Ustawa S. 447 Senatu USA – czyli rzecz o gigantycznych roszczeniach finansowych wobec Polski

Ustawa S.447 Senatu USA i to samo pod nazwą HR 1226 Izby Reprezentantów USA – nie pozostawiają żadnych złudzeń; mamy do czynienia z zamachem tzw. prywatnych organizacji żydowskich – na polski majątek narodowy. Kongres USA płaszczy się przed Żydami i niefrasobliwie czyni w ich kierunku ukłon, jako że zaspokojenie ich roszczeń odbędzie się kosztem cudzym; nie USA – lecz Polski!

Jawnie wroga wobec zaprzyjaźnionego państwa ustawa, została bowiem przyjęta przez Senat 12 XII 2017 r.; jako HR 1226 procedowana była w Izbie Reprezentantów USA, a obecnie już leży na biurku prezydenta Trumpa. Środowisko cwaniaków i młodzieży żydowskiej z tychże organizacji dokonuje w zamach „Przedsiębiorstwa Holokaust” – zamachu na finanse Rzeczypospolitej. Robią to rękami innych – mianowicie – uzależnionych od lobby żydowskiego Stanów Zjednoczonych, obecnie naszego strategicznego… sojusznika?

Tworzy się na naszych oczach nowa rzeczywistość – coś na kształt „Jałta Bis”. Bowiem kolejna żydowska hucpa w czystej postaci przekuwana jest w obowiązujące prawo!! Jednakże – w mediach szerokiego spektrum – od prawa do lewa – panuje na ten temat pełna pisarska zmowa milczenia. (Potwierdza się zasada, że olbrzymim pieniądzom towarzyszy zawsze milczenie).

Ustawa S.447 dotyczy gigantycznych roszczeń finansowych wobec Polski, tzw. „odszkodowania” za mienie bezspadkowe (bezdziedziczne), które zgodnie z cywilizowanym prawem – jest w gestii skarbu Państwa Polskiego, jako że prawowici właściciele zostali rozproszeni lub wymordowani przez faszystowskie Niemcy w latach II wojny światowej.

Ustawy te wynikają z głęboko zakodowanych fałszów historycznych na temat Polski i Holokaustu w głowach amerykańskich polityków głosujących za nimi i będących pod presją nad wyraz aktywnych organizacji „śmierci”, które same siebie uczyniły spadkobiercami, wbrew prawnym i moralnym zasadom współżycia społecznego w zachodnim świecie.

Należy z naciskiem przypomnieć i powtórzyć, że te „młode byczki” nie znają żadnych praw dziedziczenia! Ci urodzeni już po wojnie ludzie chcą mieć życie lekkie, łatwe, przyjemne i jeszcze stanowić władzę, aby rządzić innymi. Nie chce im się ciężko pracować, jeśli nadarza się okazja – nie pracować, tylko żyć kosztem innych, eksploatując na możliwe sposoby słowa-wytrych: holokaust i antysemityzm. Żyć kosztem niedoinformowanych frajerów i zmanipulowanych medialnie gojów polskich. A dlaczego nie, jak się daje – mówią, śmiejąc się z płacących Niemców, Szwajcarów, a teraz przychodzi kolej na Polaków.

Eksperci alarmują, iż obydwie ustawy są sprzeczne z amerykańską konstytucją, wskazując, iż amerykański kongres nie ma konstytucyjnego prawa uchwalić obydwu ustaw. Prawnicy wskazują przy tym, że obydwie ustawy mają charakter dyskryminacyjny.
Można śmiało rzec, że sępy już krążą na polskim niebie, a żydowskie hieny i wilki wyją u granic Najjaśniejszej…

Obecny pisowski MSZ – owszem – przyjął do wiadomości interpelację posła Roberta Winnickiego (jedynego w tej sprawie). I, o zgrozo – żadnych działań zapobiegających narażeniu Polski na niebezpieczeństwo złupienia jej przez samozwańcze organizacje się nie prowadzi! Nie wspomnę już o ofensywie dyplomatycznej polskiej dyplomacji, która teraz bezwzględnie powinna mieć miejsce.

Podejrzenie i wniosek nasuwa się sam: filosemicki PiS nie dba o polski interes narodowy! I czy nie dla zmylenia polskiej opinii publicznej stworzył równolegle absurdalną konstrukcję żądającą odszkodowań od Niemiec?

Owszem, jest sprawą oczywistą, że Polsce odszkodowania należą się z wiadomych względów, ale ich uzyskanie jest teraz po prostu nierealne. Powodem jest brak narzędzi i możliwości wyegzekwowania ich – możliwości nacisku na Berlin – o czym obecne władze dobrze wiedzą.

Stąd utopijne polskie roszczenia pozostają w sferze propagandy mającej na celu uspokojenie i zmylenie Polaków, że nastąpi jakaś mglista wzajemność odszkodowań. Jest to jednak niezgodne z twardą rzeczywistością. Roszczenia PiS są klasyczną zasłoną dymną i sypaniem piasku w polskie oczy, aby – przepraszam za kasandryczną dosadność – przeprowadzić właśnie teraz operację o kryptonimie S.447 na żywym ciele polskiego, katolickiego narodu.

Zmowa ta – należy przypuszczać – realizowana za wiedzą i zgodą PiSu – kwoto wynosi 65 mld dolarów, którą globaliści i ich rodzimi pomocnicy – zdrajcy z POPiSu będą próbowali wycisnąć od polskich gojów. Ta horrendalna kwota – to roczny budżet naszego kraju, ciężko doświadczanego w ostatnich dekadach przez sowieckich sąsiadów („gości”). Spowoduje ona olbrzymią przewagę finansową rodzimych i nowo przybyłych w tym celu nad Wisłą Żydów. Ta przewaga – z kolei – przełoży się na przewagę polityczną i społeczną, doprowadzając do powstania nowej oligarchii i rządzącej tu nacji. Śnią bowiem o spełnieniu się rojeń o nadwiślańskim „paradise judeorum”, gdzie oni będą nową kastą i rządzącą „szlachtą”. Na nich będą pracować polscy tubylcy, analogicznie do Palestyńczyków w dzisiejszym Izraelu.

A tak prawdę mówiąc to w stosunkach polsko-żydowskich odszkodowania należą się wyłącznie Polakom od Żydów i ich organizacji, poza wdzięcznością, podziękowaniami i drzewkami w Jerozolimie w Yad Vashem. Byłaby to rekompensata moralna i finansowa za wymordowanych podczas okupacji bohaterskich polskich sąsiadów, którzy przechowywali i ratowali ich ziomków z narażeniem życia – codziennie ryzykując własnym życiem i swoich rodzin! Wiadomo bowiem, że tylko w Polsce obowiązywała niemiecka sankcja kary śmierci za okazanie chrześcijańskich cnót miłości i miłosierdzia bezwzględnie tropionym Żydom.

I teraz zwracam się do was, „starszych braci”: Macie tę szansę i niepowtarzalną okazję, aby odwdzięczyć się i zrewanżować wielkodusznym polskim przyjaciołom – sąsiadom i ich rodzinom za szlachetność, dowartościować odwagę, wielkość, poświęcenie i romantyzm Polskiego Ducha! A nie rościć i rościć! Jak można zarabiać na śmierci ludzkiej i to swoich pobratymców?!

Opisaną wyżej wizję i stan ducha spiskowców z „biznes śmierci”, potwierdzają aktualne wypowiedzi polityków z PO. I tak np. Julia Pitera z PO – obecnie deputowana w europarlamencie – wypowiada słowa, za które powinna zostać skazana: „Polska nie jest własnością Polaków. Absurdem jest to, żeby Polacy czuli się w tym kraju jak u siebie. Polska jest własnością Europy i ona powinna decydować o sprawach Polski nie rząd” (za: Warszawska Gazeta 24-30.11.17). Z powyższego (i braku reakcji na nie) nasuwa się wniosek, że POPiS ma się dobrze w tym kraju…

Rodzi się też pytanie: gdzie jest nasz Prezydent Andrzej Duda> Dlaczego nie grzmi, nie zabiera głosu w sprawie, nie prowadzi bilateralnych rozmów? Dlaczego nie broni Narodu, który go wybrał, przed inwazją żydowskiej szarańczy? Niemożliwe jest żeby nie znał tematu – zatem dlaczego milczy? Chciałoby się zawołać: „Panie Andrzeju! Toż to larum grają! Nieprzyjaciel w granicach, a Ty się nie zrywasz, na koń nie siadasz?”

Dlatego powtarzam za red. Stanisławem Michalkiewiczem: „Ogłaszam alarm!” dla rodaków, bo niebezpieczeństwo jest realne i zbliża się nieubłaganie do granic: hucpa żydowska jest przekładana na obowiązujące, twarde prawo! Każdy, kto myśli i czuje po polsku powinien się mobilizować do walki wołając: stawiamy weto cwaniakom, globalistom, zdrajcom, zmierzającym do rabunku ubranego w pozory legalności. Nie pozwalamy, żeby Najjaśniejsza Rzeczpospolita stała się żydowskim Disneylandem – folwarkiem i parkiem rozrywki dla obcych. No pasaran! A na temat polecam Czytelnikom poznawczą lekturę p. Ireneusza T. Lisiaka pt. „Zakłamany holokaust”.

Patrzący z oddali,
TS