Kamil Klimczak – O Konstytucji 3 Maja słów kilka

Obchodzimy dziś Narodowe Święto Konstytucji 3 maja. Z tej okazji warto przypomnieć historię jej uchwalenia, gdyż ogólnie znane fakty dotyczące wydarzeń z 3 maja 1791 roku stanowią dość zmistyfikowaną zbitkę haseł. Niewątpliwie było to pewne osiągnięcie po latach marazmu politycznego i upadku pozycji międzynarodowej Rzeczypospolitej. Lecz konstytucja przyszła za późno i nie odniosła sukcesu.

Przyczyną upadania Rzeczypospolitej w XVII i XVIII w. było zepsucie polityczne Polski, przejawiające się w rozbuchanej „złotej wolności”, jakiej zaciekle broniła i wykorzystywała w swoich interesach warstwa rządząca – szlachta. Przyczyną takiego stanu rzeczy były następujące: brak było żywiołów uzdolnionych do życia politycznego poza stanem szlacheckim, a szlachta, mająca monopol na władzę, była zwyrodniała politycznie, zatraciła poczucie interesu państwowego. W ościennych krajach – zwłaszcza w Rosji, Austrii i Prusach stan szlachecki był karny i podporządkowany władcy, bo panowały tam ustroje absolutystyczne. Polska szlachta stawiała siebie przeciwko państwu, przeciwko władzy monarszej, broniła swoich interesów i przywilejów. Brak było sił politycznych, które dałyby przeciwko tej anarchii przeciwwagę i broniły państwa przed szlachtą. Nie było równowagi politycznej, która jest niezbędna dla normalnego bytu i rozwoju życia państwowego i to spowodowało upadek Polski. Fakt ten wykorzystywały bezwzględnie ościenne siły wygrywając stronnictwa magnackie przeciw sobie.

W 1788 roku rozpoczął się tzw. Sejm Wielki czy też Czteroletni. Dotychczas bowiem sesje sejmu trwały 6 tygodni. Sejm zabezpieczono przed zerwaniem, bowiem posłowie zawiązali konfederację, w której nie obowiązywała zasada liberum veto, a decyzje podejmowano większością głosów. Po dwóch latach, gdy minęła kadencja sejmu, mandat izby został przedłużony, a sejmiki wybrały drugi zestaw posłów. Wobec tego w Sejmie zasiadało dwa razy więcej parlamentarzystów niż normalnie. Sejm zwołano, korzystając z uwikłania Rosji w wojny z Turcją i Szwecją. Niestety, prace sejmu szły niezwykle wolno, trwały niekończące się dyskusje.

W końcu jednak zdecydowano o przyjęciu reform ustrojowych: uchwalono 10-procentowy podatek dla szlachty i 20-procentowy dla duchowieństwa, powołanie stutysięcznej armii, wykluczenie szlachty gołoty (nieposiadającej ziemi) z sejmików (co uderzało w magnatów, którzy nie mogli już dysponować głosami tej szlachty) oraz prawo o miastach, nadające częściowe prawa polityczne mieszczanom.

29 marca 1790 roku podpisano sojusz z Prusami przeciw Rosji. Ten fakt pozwalał kontynuować obrady Sejmu i dalej uniezależniać Polskę od obcej kurateli. Przewaga posłów konserwatywnych w izbie poselskiej (tzw. stronnictwo hetmańskie) uniemożliwiała uchwalenie konstytucji, co dokonało się dopiero 3 maja 1791 roku, gdy posłowie nie zjechali jeszcze po przerwie wielkanocnej do Warszawy. Uchwalenie Ustawy Rządowej de facto odbyło się w formie zamachu stanu. Niestety, sytuacja geopolityczna była już inna. Rosja zakończyła wojnę z Turcją i Szwecją, a Prusy przestały przez to mieć interes w popieraniu Polski.

Konstytucja 3 maja przetrwała tylko nieco ponad rok. Zawiązana w maju 1792 roku konfederacja targowicka wezwała do obalenia Konstytucji 3 maja siły rosyjskie. Mimo możliwości walki z Rosjanami po zwycięstwie pod Zieleńcami przeważył duch kapitulacji i 25 lipca 1792 roku Stanisław August Poniatowski przystąpił do targowicy. Konfederaci rozprawili się ze zwolennikami konstytucji. Sejm grodzieński w 1793 roku przypieczętował II rozbiór Polski przez Rosję i Prusy. Mimo zrywu w 1794 roku i ta chimera państwowa została zlikwidowana przez zaborców w 1795 roku.

Sam akt konstytucji 3 maja należy oceniać pozytywnie. Był to dokument, który modernizował polskie stosunki społeczne, które dotąd tkwiły głęboko w czasach feudalnych. Jednak okoliczności jego uchwalenia nie są już takie pozytywne. Moment uchwalenia konstytucji został wybrany niefortunnie. Uchwalenie konstytucji rok wcześniej byłoby skuteczniejsze i prawo to być może udało się ocalić. Zdrajcy i zaborcy wygrali. Ale od 1923 roku obchodzimy w całej Polsce uroczystość kościelną – Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Można to uznać za chichot historii, gdyż większość twórców Konstytucji 3 maja była… masonami, a niektórzy… masonami w sutannach (ks. Hugo Kołłątaj, a także prymas i arcybiskup gnieźnieński(!) Michał Poniatowski).

Czy miało to wpływ na rozwój wydarzeń? Oddajmy głos Jędrzejowi Giertychowi: Myślę, że nie popełnię błędu, wyrażając przekonanie, że masoneria w Sejmie Czteroletnim wcale nie stawiała sobie za główne zadanie dokonania reform i w tym celu uchwalenia Konstytucji 3 Maja. To był tylko pretekst; środek do zdobycia sobie licznego zastępu stronników. Jej istotnym, głównym celem było utrzymanie Polski w systemie polityki pruskiej i poróżnienie jej z Rosją. Nie wiem , nie śmiem tego twierdzić w sposób stanowczy, ale podejrzewam , że na szczytach obozu masońskiego byli ludzie – niekoniecznie rodowici Polacy – którzy dobrze wiedzieli, do czego w istocie zmierzają: do rozbioru i unicestwienia Polski.

Dlatego do bezgranicznego uwielbienia dla Konstytucji 3 Maja należy zachować dystans, jeśli nie ze względu na inspirację wolnomularstwa, to przede wszystkim ze względu na tragiczne skutki tego aktu dla Polski (II rozbiór).