Pomimo epidemii, zakazów, nakazów, maseczek, w Polsce 10 maja odbędą się wcześniej zaplanowane wybory prezydenckie. Przygotowania do nich odbywają się w sytuacji kompletnego chaosu organizacyjnego i prawnego. Kodeks wyborczy, już w trakcie trwania kampanii wyborczej został dwukrotnie zmieniony, a ostatnia nowela przewiduje przeprowadzenie wyborów tylko w formie korespondencyjnej.
Jednakże, ponieważ ustawa utknęła w Senacie, wszystkie urzędy przygotowują się do wyborów w zwykłej formie dnia 10 maja. Czy chaos zaważy na wyniku i legalności wybranej w maju głowy państwa? Czy wybory w ogóle będą mogły się odbyć?