Archiwa kategorii: Publicystyka

Dokąd zmierzamy? Rosja zachodu warta?

Wschód w polskiej polityce zagranicznej postrzegany jest najczęściej przez pryzmat dogmatu o wrogiej wobec Polski Rosji, dążącej do odbudowania tradycyjnej strefy wpływów. Środowiska dążące do innego postrzegania stosunków polsko-rosyjskich są szybko stygmatyzowane jako „agenci”. Jednocześnie już parokrotnie polityka amerykańska, stanowiąca dla polskiej klasy politycznej punkt odniesienia, dokonywała zwrotu w relacjach z Kremlem, pozostawiając polskie władze z ich nieustannie konfrontacyjną retoryką. Czytaj dalej Dokąd zmierzamy? Rosja zachodu warta?

Komentarz Narodowy (23) – Fałszywa Konfederacja? Po pierwsze spokój!

O „fałszywej” Konfederacji Narodowej, działaniach PiS wobec obozu narodowego oraz histerycznych reakcjach na działania będące w polityce codziennością mówi w nowym Komentarzu Narodowym Kamil Klimczak. Czytaj dalej Komentarz Narodowy (23) – Fałszywa Konfederacja? Po pierwsze spokój!

„Prawda za kraty, oszczerstwo w cenie” – Komentarz Konieczny!

Choć konstytucja gwarantuje Polakom wolność słowa i swobodę środków wyrazu, niezależni dziennikarze oraz publicyści wielokrotnie przekonali się, że to czysta fikcja w niewiążący sposób zapisana na papierze. Wielokrotnie bowiem bywało już tak, że sądy w naszym kraju skazywały za mówienie prawdy, ujawnianie niewygodnych faktów, czy prowokacje artystyczne wymierzone w środowiska wrogie naszej Ojczyźnie. Przekonał się o tym m. in. pisarz Jacek Piekara, dziennikarz Rafał Ziemkiewicz, publicysta Stanisław Michalkiewicz, czy artysta Bartłomiej Kurzeja. Czytaj dalej „Prawda za kraty, oszczerstwo w cenie” – Komentarz Konieczny!

Dokąd zmierzamy? Skazani na ewaporację

Natura Polaków zawsze była przekorna. Im bardziej uciskano nasz naród, tym skuteczniejsze metody wyzwolenia wpadały nam do głowy i tym odważniejsze środki przedsiębraliśmy. W końcu nasi wrogowie zrozumieli, że ostentacją niewiele wskórają i zmienili sposób działania z siłowego na propagandowy. Mamy zatem krainę mlekiem i miodem płynącą, gdzie pieniądze sypią się z nieba nawet bezrobotnym, wszystkimi opiekuje się państwo i każdy może sobie wybrać czy chce być kobietą, mężczyzną, a nawet tęczowym lisem, jeśli tylko zechce.

Praktycznie wszystko wolno poza jedną podstawową wartością – wolnością słowa, która nie daj Boże niesie ze sobą jeszcze jakąś prawdę o otaczającej nas rzeczywistości. Prawdę mówiącą o złotych kratach, w których nas zamknięto, o świecie stającym na głowie, niszczeniu naszej kultury, fałszowaniu historii, grabieży dóbr narodowych, czy kompletnym wywłaszczeniu z suwerenności. Wobec niepokornych jednostek siejących tego typu zgorszenie stosuje się metody, których żaden okupant by się nie powstydził. Zaczyna się łagodnie, od krytyki i sugestii leczenia psychiatrycznego. Później przychodzą kontrole, naciski w pracy, szantaże, procesy i wysokie kary finansowe. Gdy to nie pomoże zamyka się delikwenta do więzienia, z którego zazwyczaj się wychodzi. Zazwyczaj, gdyż niektórzy przejawiają niezwykły opór wobec metod reedukacji. Do takich ludzi przychodzi seryjny samobójca, który w cudowny sposób znajduje rozwiązanie, by raz na zawsze uciszyć delikwenta.

Oczywiście nieoficjalnie. Toż to nie do pomyślenia, by w Europie bez granic, reprezentującej najwyższe wartości praw człowieka ktoś ginął z czyjegoś polecenia. Oficjalnie więc sam się usuwa w cień, któremu od samego początku towarzyszył proces ewaporacji, czyli całkowitego wymazania człowieka z życia publicznego. Gdy ostatecznie umiera, większość ludzi zapomina w ogóle, że ktoś taki kiedykolwiek istniał, a życie toczy się dalej…w cudownej, złotej klatce.

Dokąd zmierzamy? Komunistyczna dekomunizacja

Kilka ostatnich lat to niekończąca się awantura wokół wymiaru sprawiedliwości – z jednej strony niemrawe próby zmiany stanu rzeczy i rozbicia sędziowskich klik, a z drugiej strony histeryczna gorączka „totalnej opozycji”, która do obrony niewydolnych i niesprawiedliwych sądów zaangażowała wszystkie siły, łącznie z opłacanymi manifestantami i organami Unii Europejskiej. Czytaj dalej Dokąd zmierzamy? Komunistyczna dekomunizacja

Dokąd Zmierzamy? Myślozbrodnia

Mowa nienawiści, poprawność polityczna i myślozbrodnia to czysto fikcyjne pojęcia stworzone na potrzeby utworów literackich jak chociażby „Rok 1984” Georga Orwella. Realia otaczającego nas świata coraz dobitniej wskazują jednak, że powieść brytyjskiego pisarza nie była jedynie wizją oscylującą na pograniczu science-fiction, lecz swoistego rodzaju proroctwem czasów, które coraz bardziej przypominają nasza rzeczywistość. O ile do istnienia poprawności politycznej, czyli nieprzekraczalnej linii, po której znajduje się prawda niewyobrażalna do wypowiedzenia, nikogo nie trzeba przekonywać, to myślozbrodnia nadal wydaje się pojęciem fikcyjnym. Czytaj dalej Dokąd Zmierzamy? Myślozbrodnia

Dokąd zmierzamy? Uczelniany terror czerwonych

Represje polityczne w opinii większości społeczeństwa są symbolem czasów słusznie minionych. Jednak, jak głosi powiedzenie – pozory mylą. Sprzeciw wobec politycznej poprawności może dzisiaj kosztować wiele, zwłaszcza jeśli dąży się do osiągnięcia wysokich celów w życiu. Szczególną „opieką” ze strony współczesnych politruków są otoczone uczelnie wyższe. Studenci o poglądach narodowych i patriotycznych muszą się mieć na baczności jeśli bronić swych przekonań. Czytaj dalej Dokąd zmierzamy? Uczelniany terror czerwonych

„Gdzie ten Kościół walczący?” – Komentarz Konieczny

„Oni wszyscy to nieme psy, niezdolne do szczekania”, pisze o tchórzliwych księżach papież Grzegorz I zwany Wielkim powołując się na słowa proroka. „Nie wstąpiliście na wyłom, ani nie budowaliście murów wokół domu (…), bo wstąpić na wyłom znaczy w obronie ludu śmiało sprzeciwiać się potęgom tego świata. A ostać się w bitwie w dzień Pana, znaczy w umiłowaniu sprawiedliwości przeciwstawiać się przewrotnym napastnikom”, zauważa reformator Kościoła. I aż prosi się zapytać cóż z tej lekcji do dziś pozostało? Czytaj dalej „Gdzie ten Kościół walczący?” – Komentarz Konieczny