14 czerwca Sąd Najwyższy ogłosił wyrok w sprawie kasacyjnej łódzkiego drukarza, ściganego przez lobby LGBT za niewykonanie baneru dla fundacji promującej swoją działalnością „prawa” sodomitów.
Sędzia sprawozdawca Andrzej Ryński wskazał, że projekt plakatu wskazywał, iż grafika składała się z logotypu fundacji, a nie „promowała zachowań LGBT, które sprzeczne byłyby z kanonami wiary katolickiej”. – Uzasadniona odmowa mogłaby wystąpić w sytuacji drukarza, który jako katolik otrzymuje zlecenie na wydrukowanie reklamy propagującej treści w sposób oczywisty sprzeczne z zasadami jego wiary. Natomiast, jeśli mamy do czynienia z rzemieślnikami, którzy wykonują zwykłe czynności techniczne, to […] nie ma tutaj pola do rozważań, jeśli chodzi o konflikt sumienia między wykonywaną usługą a światopoglądem – zaznaczył.
Wyrok skrytykował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, stwierdzając m.in, że Sąd Najwyższy „wypowiedział się przeciw wolności”. Obecnie w Trybunale Konstytucyjnym toczy się postępowanie o sprawdzenie zgodności przepisów art. 138 kodeksu wykroczeń z konstytucją.
O zmianę tego przepisu zaapelowali do parlamentarzystów działacze Klubu imienia Romana Dmowskiego:
Szanowni Państwo,
Zwracamy się do Państwa jako do osób, którzy z powszechnego wyboru sprawują w Rzeczypospolitej Polskiej władzę ustawodawczą i mają przez to możliwość kształtowania prawa obowiązującego w naszej Ojczyźnie.
Od 2016 roku toczył się proces łódzkiego drukarza, pana Adama, który kierując się swoimi przekonaniami odmówił wykonania baneru dla fundacji promującej homoseksualizm. Został on pociągnięty do odpowiedzialności za czyn z artykułu 138 kodeksu wykroczeń („Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny.”). W ubiegłym roku pan Adam został uznany za winnego zarzucanego mu czynu, jednak sąd nie wymierzył mu kary. Szczegóły tego postępowania szeroko relacjonowały media. Jest to niezwykle niebezpieczne ograniczenie konstytucyjnie zagwarantowanych praw i wolności. Decyzja sądu godzi w gwarantowaną przez Konstytucję Rzeczypospolitej wolność sumienia, nakazując wszystkim pracownikom czy przedsiębiorcom wykonywanie usług, w wyniku których np. będą promować przekonania lub ideologie z którymi się głęboko nie zgadzają.
Wzmiankowany powyżej fakt oznacza również faktyczne unicestwienie zasady swobody umów, będącej podstawą prawa zobowiązań, co jest znaczącym uszczupleniem swobody działalności gospodarczej. Oznacza to, że de facto przedsiębiorca musi zawierać umowy i wykonywać usługi dla każdego, kto się do niego zgłosi – i to bez względu na okoliczności. Celem homolobby jest sterroryzowanie polskich pracowników i przedsiębiorców, którzy przy każdej próbie sprzeciwu – choćby milczącego – wobec ideologii lobby LGBT będą zastraszani groźbą procesów sądowych. A już jutro podobny sposób wybiorą inne grupy nacisku. Warto się przy tym zastanowić, czy wyrok byłby taki sam, gdyby lewicowy drukarz odmówił wykonania baneru dla organizacji narodowej…
W związku z powyższymi faktami zwracamy się do Państwa z apelem o zapobieżenie destrukcji obrotu gospodarczego oraz zniewalaniu sumień polskich pracowników i przedsiębiorców za pomocą wyżej wzmiankowanego przepisu art. 138 kodeksu wykroczeń poprzez zmianę jego brzmienia i wykreślenie jego części mówiącej o nieuzasadnionej odmowie świadczenia. Powyższa norma obowiązuje w niezmienionej formie od 1972 roku i nie przystaje do realiów gospodarki rynkowej. Stała się dziś po raz kolejny narzędziem w rękach zwolenników marksizmu.
Dziś w sprawie łódzkiego drukarza wyrok kasacyjny wyda Sąd Najwyższy (co będzie miernikiem wolności sumienia w Polsce), lecz niezależnie od niego obowiązkiem parlamentarzysty (w duchu troski o dobro obywateli) jest utrącenie narzędzia prawnego terroru wobec Polaków. Zamknięcie tej furtki wielu spośród tych, których Państwo reprezentują w parlamencie, powita z ulgą i uznaniem.
Z poważaniem
Kamil Klimczak, prezes Klubu im. Romana Dmowskiego
Jan Waliszewski, Klub im. Romana Dmowskiego