Jak donosi na swoim facebooku ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski polski Instytut Pamięci Narodowej wyprodukował materiały edukacyjne, gdzie grekokatolickiego metropolitę lwowskiego abp. Andrija Szeptyckiego, popierającego OUN, przedstawia się jako bohatera ratującego Żydów.
IPN próbuje z abp. Andrzeja Szeptyckiego, hitlerowskiego kolaboranta, uczynić bohatera. Tyle tylko, że w rzeczywistości dzieci żydowskiego ukrywał nie on, ale jego brat, ojciec Klemens Szeptycki, wyniesiony na ołtarza jako błogosławiony Kościoła katolickiego. Nawiasem mówiąc, arcybiskupowi za współpracę z niemieckim okupantem, w tym zwłaszcza z ludobójczą SS Galizien, Instytut Yad Washem odmówił, po przeprowadzeniu szczegółowego dochodzenia, przyznania medalu „Sprawiedliwy wśród narodów” – pisze na swoim profilu duszpasterz Kresowian, który otrzymał o tym informację od jednego z nauczycieli.
Materiały te traktują o Polakach ratujących Żydów. Andrzej Szeptycki, wnuk Aleksandra Fredry, wyrzekł się polskości w 1918 roku, popierał nacjonalizm ukraiński, a w 1941 roku zarządził w cerkwiach modły o pomyślność wojsk niemieckich.
Skąd taka proukraińska propaganda w materiałach IPN? Można się domyślać, że wynika to z aktualnej „linii partii”.