Dziennik „Rzeczpospolita” poinformował, że polski rząd ma przeznaczyć 2,9 mld złotych na nową politykę migracyjną.
Elementem nowego programu rządowego mają być zachęty dla studentów i wykwalifikowanych pracowników. Ponad połowę (1,6 mld zł) ma dołożyć do programu Unia Europejska.
Według dziennika, co prawda aż 1,2 mld złotych mają wynosić zachęty dla Polaków wracających z emigracji – tyle że mogą z nich korzystać również… cudzoziemcy.
Widzimy konieczność zdecydowanych działań. Wprawdzie firmy inwestujące w centra badawczo-rozwojowe coraz częściej twierdzą, że Polska jest atrakcyjna dla pracowników z wyżej rozwiniętych od nas państw spoza Unii, ale jesteśmy dla nich jednym z wielu krajów do wyboru – mówi Paweł Chorąży, wiceminister inwestycji i rozwoju.
Rząd wprowadza również zmiany mające ułatwić zatrudnianie cudzoziemców, uwalniające wiele zawodów od konieczności poszukiwania w pierwszej kolejności obywateli polskich. Uproszczona procedura ma objąć Ukraińców, a być może także Wietnamczyków i Filipińczyków.
Jak zwykle, okazuje się że łatwiej ściągnąć do Polski imigranta (co jest tańsze dla przedsiębiorcy, tym bardziej gdy dokłada się do tego władza), niż zapewnić godne warunki pracy Polakom. Powroty z emigracji? Coraz bardziej wątpliwe.
MK/za rp.pl, interia.pl