O to kto zostanie prezydentem kraju pytają dziś zarówno Polacy jak i Rosjanie z tym, że wedle wszelkich sondaży w naszym kraju niespodzianki raczej nie będzie, natomiast w Rosji szykuje się prawdziwa rewolucja. Co prawda w odniesieniu do naszego wschodniego sąsiada określenie to przybiera zwykle dosłowny wymiar, ale nawet w czasach względnej stabilności trudno ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że zmiany potoczą się w planowany i kontrolowany sposób.
Przekonał się o tym ostatni przywódca ZSRS, Michaił Gorbaczow podczas pozornie niegroźnej próby reformy skostniałego systemu. Ostatecznie pierestrojka doprowadziła do upadku państwa i wojskowego puczu. Czy tak będzie w przypadku Putina? Tego nie da się przewidzieć, ale czeka nas swoista rewolucja w sferze politycznej, ponieważ era Władimira Władimirowicza dobiega końca. Oczywiście Putin przygotowuje reformy pozostawiające mu swoistą furtkę do kontroli nad państwem, ale sygnał jest czytelny, że w Rosji nadchodzą zmiany. Zarówno prawne, polityczne jak i pokoleniowe. Przywódca Federacji Rosyjskiej próbuje zbudować swoistą równowagę w obozie władzy poprzez system wzajemnych ograniczeń i kontroli, ale przyszłości nie da się tu przewidzieć.
Co innego w Polsce, gdzie zbliżają się wybory prezydenckie, do których zgłaszają się kolejni kandydaci. W sobotę 18 stycznia zakończyły się prawybory Konfederacji, gdzie dokonano wyboru człowieka reprezentującego ugrupowanie w nadchodzącym wyścigu o fotel prezydencki. Zgodnie z przewidywaniami został nim Krzysztof Bosak, który podczas zjazdów wojewódzkich wywalczył największą liczbę głosów elektorskich. Podczas ostatniej konwencji w Warszawie mogło dojść co prawda do niespodzianki, jeśli elektorzy pozostałych kandydatów zdecydowaliby się poprzeć konkurenta Bosaka, ale tu zaważyły wystąpienia Janusza Korwin-Mikkego oraz Konrada Berkowicza, którzy mimo wcześniejszych obietnic, nie wyrazili poparcia dla innego kandydata. W efekcie ich elektorzy oddali głosy na Grzegorza Brauna, Artura Dziambora i Krzysztofa Bosaka. Wygrał ten ostatni. To jednak początek zmagań lidera narodowców, ponieważ dopiero teraz stanie on do boju o głosy wyborców, którzy go nie znają, słyszeli jedynie plotki lub nie są mu przychylni. Aby wejść do drugiej tury z obecnym prezydentem, Bosak będzie musiał przekonać do siebie ich wszystkich. Dobry wynik kandydata Konfederacji może przynieść tylko całkowita jedność działaczy ugrupowania oraz ich nadludzki wysiłek, ponieważ wedle najnowszych sondaży Andrzej Duda może liczyć na zwycięstwo już w pierwszej turze wyborów!