Im dłużej obowiązują różne zakazy i nakazy w związku z p(l)andemią, tym bardziej dają się zaobserwować negatywne procesy społeczne, które co prawda były obecne już wcześniej. Izoluje się Polaków od religii, szerzy się donosicielstwo, a media – w obliczu zaniku innych kanałów komunikacji – jeszcze skuteczniej ogłupiają masy.
Zdaniem dr. Jana Przybyła naczelnym zadaniem jest praca u podstaw i przywracanie tradycyjnych wartości w życiu społecznym. „Człowiek religijny nie jest zainteresowany konsumpcją” – zauważa. Być może dlatego religia jest postrzegana jako zagrożenie dla współczesnego stylu życia.
O tym w jakim kierunku zmierza nasze społeczeństwo dr Przybył mówi w kolejnym wywiadzie dla „Chrobrego Szlaku”, przeprowadzonym przez Kamila Klimczaka.
Janie, świetny wykład, bo niepoprawny politycznie, ale właśnie dlatego niezwykle ważny.