Już pojutrze (28 czerwca) odbędzie się I tura wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Na 11 kandydatów realną szansę na prezydenturę (jak to często bywa w historii polskich elekcji) ma jedynie dwóch kandydatów największych partii posiadających poparcie największych partii, mediów itp. Pozostała dziewiątka walczy o jak najlepszy wynik, promocję swojej osoby, partii etc.
Jak postąpić przy urnie wyborczej 28 czerwca? Czy warto postąpić w imię starej propagandowej zasady „nie marnować głosu” i poprzeć jednego z dwóch lub sześciu kandydatów, którzy mają „szanse”? Czy warto dać szansę „planktonowi” i zagłosować zgodnie z sumieniem? Podsumowanie kampanii i wskazania przedwyborcze w nowym Komentarzu Narodowym.