22 grudnia AD 2020 pożegnano ciało śp. Michała Marusika. Wcześnie rano o godzinie 7.00 z inicjatywy wiernych w kościele Bractwa św. Piusa X w Gdyni miała miejsce Msza św. Requiem wraz z egzekwiami. Śp. Michał Marusik jeszcze w latach 90. XX wieku, w sopockiej kaplicy Bractwa dyskretnie z uczestniczył we Mszy św. trydenckiej.
Następnie o godzinie 10.00 w kościele pw. św. Józefa w kaszubskiej wsi Pomieczyno, położonej w województwie pomorskim, w powiecie kartuskim, w gminie Przodkowo odbyła się msza pogrzebowa nowego rytu. Przed nią zmówiono jedną dziesiątkę różańca w pobliskim domu pogrzebowym.
Po mszy św. przedstawicielka miejscowej grupy folklorystycznej dziękowała za pomoc, jaką śp. Michał udział lokalnej społeczności, wśród której zamieszkał prawie 20 lat temu. Nawet zaprosił mieszkańców wioski do Brukseli, gdzie był europosłem.
Później w przeraźliwym, przenikającym grudniowym deszczowym zimnie, liczna grupa przeszła za karawanem na pobliski cmentarz. Ciało oddano poświęconej ziemi. Ksiądz proboszcz żegnając zmarłego wspomniał, że Pan Michał, kiedy pomagał parafii, zawsze zastrzegał, aby nikogo o tym nie informować. A dobro wraca.
Poza rodziną i znajomymi obecna była grupa starszych i młodych przedstawicieli dawnej Unii Polityki Realnej, Kongresu Nowej Prawicy, środowisk wolnościowych, czy znajomych z katolicko-tradycjonalistycznej, gdyńskiej parafii. Nikt wobec tego skromnego, ideowego człowieka nie mógł przejść obojętnie. Przyjechała nawet delegacja ideowej prawicy z Wrocławia. Padły słowa o „mały rycerzu”, jakim niewątpliwie był Pan Michał z racji wzrostu. Padło pożegnanie od partyjnego kolegi z Sopotu, który podziękował śp. Marusikowi, że dzięki niemu przestał być egoistą.
PB