Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani, wybrany z rekomendacji frakcji EPL, w skład której wchodzą PO i PSL, stwierdził, że wobec krajów, które nie przyjmują tzw. „uchodźców”, w tym Polski, należy wszcząć procedurę naruszenia prawa UE.
W opublikowanym w piątek wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”, Tajani odnosząc się do czwartkowej rezolucji PE, wzywającej państwa członkowskie do wywiązania się ze zobowiązań w sprawie relokacji, powiedział „Byliśmy solidarni z krajami Wschodu, teraz my oczekujemy solidarności. Jeśli ktoś bierze fundusze strukturalne, musi respektować wspólne decyzje”.
Wcześniej Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli Polska, Węgry i Austria do czerwca, nie przyjmą imigrantów. – To nie są miliony obywateli. Byliśmy solidarni z krajami Wschodu, które wyszły spod komunistycznej dyktatury. Teraz my oczekujemy solidarności – zaznaczył Tajani – Jeśli ktoś bierze fundusze strukturalne, musi respektować wspólne decyzje – dodał.
– Przed nałożeniem sankcji jest czas. Procedura naruszenia prawa to nie kara śmierci. To rozpoczęcie dialogu. Jeśli skończy się źle, zostaną nałożone sankcje – zaznaczył przewodniczący PE. Jego zdaniem, cała sytuacja może być bodźcem do tego, by zrobić więcej ws. migrantów.
Włoch twierdził, że oprócz relokacji tzw. „uchodźców”, których liczba prawdopodobnie będzie rosła, niezbędne jest zwiększenie unijnej pomocy finansowej dla krajów afrykańskich.