Cyryl Ratajski, przedwojenny prezydent Poznania, minister spraw zagranicznych, Delegat Rządu na Kraj w okupowanej Polsce, to zapomniany wybitny Polak, jeden z tych, którzy mogą i powinni stać się wzorem dla rządzących Polską bez względu na epokę. To przykład na to, jak dużo zależy od wybitnych jednostek, które pracy na rzecz dobra wspólnego podporządkowują całe swoje życie.
Cyryl Ratajski (1875- 1942) urodził w wielkopolskim Zalesiu Wielkim. Wychowywał się w wielodzietnej rodzinie o tradycjach patriotycznych. Już w gimnazjum zaangażował się w działalność patriotyczną, zasilając szeregi Towarzystwa Tomasza Zana, w którym z czasem objął funkcję członka Zarządu. W 1896 r. rozpoczął studia prawnicze w Berlinie w trakcie których czasach sympatyzował z Narodową Demokracją. Był stałym czytelnikiem „Przeglądu Wszechpolskiego” oraz publicystyki Dmowskiego. Najprawdopodobniej był członkiem ZMP „Zet” do którego należał jego przyjaciel Wojciech Korfanty. Po studiach kontynuował narodową działalność najpierw na Śląsku, a potem w Poznaniu. Na Śląsku gdzie otworzył kancelarię prawną pojawił w 1906 r. i oczywiście wybór ten związany był z realizacją idei wszechpolskiej w praktyce. W 1908 r. starł się z władzami niemieckimi w sądzie, którym nie podobało się zbyt polskie i słowiańskie imię jego syna, któremu nadał imię Ziemowit. Ratajski sprawę wygrał ale obrazuje ona doskonale jak rozległa była skala germanizacji.
Po wybuchu wojny znalazł się w szeregach Ligi Narodowej. Jako członek delegacji Ekonomicznej, reprezentującej polskie interesy wziął udział w obradach paryskiej konferencji pokojowej. Równocześnie rozbudowywał firmę teścia, która dzięki jego inicjatywie poszerzyła zakres działalności, w szczytowym okresie posiadając niewiele mniejszy potencjał od słynnych poznańskich Zakładów Cegielskiego. Znaczną część wypracowanych przez firmę zysków przeznaczał na działalność narodową, oświatową i charytatywną. Po odzyskaniu niepodległości był gorącym zwolennikiem powstania Uniwersytetu Poznańskiego. Wspierał Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych oraz spółkę wydawniczą „Ostoja”
Na skutek nagłej śmierci pierwszego prezydenta Poznania J. Drwęskiego, z poparciem narodowców i chadeków wystawiono kandydaturę Ratajskiego, która jednogłośnie została przegłosowana przez Radę Miasta w marcu 1922 roku. Tuż po wyborze przystąpił niezwłocznie do pracy, dostrzegając ogrom problemów które należy rozwiązać. W listopadzie po wyborach parlamentarnych zaprosił posłów poznańskich, aby zapoznać ich z najważniejszymi problemami miasta i lobbować na jego rzecz w Sejmie.
Za rządów Ratajskiego powierzchnia miasta jak wartość zgromadzonego przez niego majątku wzrosła dwukrotnie, sytuując Poznań na czwartym miejscu w kraju. Przeprowadził reformę administracyjną magistratu ograniczając liczbę urzędników do niezbędnego minimum. Za jego sprawą wykupiono od Niemców akcje Poznańskiej Kolei Elektrycznej, rozbudowując sieć tramwajową. Położono wówczas blisko 25 km sieci wodociągowej. Z braku środków w budżecie miasta budowę mieszkań dla ludzi bez dachu nad głową finansował z podatków nałożonych na posiadaczy mieszkań uważając, że dla rozwiązania konieczny jest solidaryzm narodowy. W czasie wielkiego kryzysu uruchomił roboty publiczne przy budowie wałów przeciwpowodziowych. Doceniając rolę transportu rzecznego zainicjował utworzenie Towarzystwa Żeglugi na Warcie. Soboty poświęcał na wizytowanie poznańskich inwestycji miejskich. Ogromny nacisk położył na upiększenie placu Wolności, który po dziś dzień jest doskonałą wizytówką miasta. Poznaniakom zdarzało się widywać go osobiście sprzątającego niedopałki i śmieci na ulicach.
Jako członek Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania wspierał z własnej kieszeni publikacje książek poświęconych miastu. Odnowił Bibliotekę Raczyńskich. Storpedował pomysł odsprzedania Opery i Teatru Polskiego w prywatne ręce. Był Wiceprezesem Komitetu Budowy Grobów Zasłużonych, podkreślając tym samym znaczenie upamiętniania wybitnych mieszkańców miasta. Z własnych środków ufundował złoty łańcuch będący symbolem godności prezydenckiej, który wykorzystywany jest przez prezydenta miasta po dziś dzień. Ufundował popiersia J. Słowackiego i F. Chopina, które nadal istnieją. Podarował również miastu kilka obrazów wybitnych Polaków. Szacuje się że wartość przekazanych miastu dóbr znacznie przewyższała wysokość zarobków, które otrzymał jako prezydent miasta.
Po półrocznym epizodzie na stanowisku Ministra Spraw Wewnętrznych na przełomie 1924/1925 r., wrócił na stanowisko prezydenta Poznania. Ratajski widząc niemoc co do możliwości realizacji własnej wizji pracy ministerstwa wolał poświęcić się pracy na rzecz Poznania. Mieszkając w Warszawie jako minister wynajmował pokój w którym było polowe łóżko, szafa, krzesło i skromna umywalka. Po powrocie zaangażował się w rozwój inicjatywy Międzynarodowych Targów Poznańskich stając się bez wątpienia ojcem sukcesu tego przedsięwzięcia, które dawało Polsce prestiż w całej Europie i przeczyło niemieckiej propagandzie o gnuśności Polaków, którzy bez niemieckiego kierownictwa nie są wstanie nic sami zrobić dobrze. Inicjatywę rozbudowy powierzchni targowych torpedowali posłowie lewicy, uważający je za zbędny wydatek. W 1928 r. Ratajski zyskał cennego sojusznika lobbującego na rzecz umacniania Targów, w osobie ministra przemysłu i handlu E. Kwiatkowskiego. Mimo to, w okresie wielkiego kryzysu istnienie imprezy było zagrożone i gdyby nie determinacja prezydenta miasta, Targi przynajmniej na jakiś czas przestałby istnieć. Ratajski był również pomysłodawcą i gorliwym realizatorem Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu, która miała podsumowywać 10 lat rozwoju odrodzonej RP. Dla realizacji tego przedsięwzięcia, które zakończyło się sukcesem, pracował po 18 godzin na dobę. Podkreślał, że wystawa ma: „przede wszystkim służyć pokrzepieniu serc, (…) ma wykazać bezcenne siły twórcze narodu, jego zdolność do największych wysiłków, jego zmysł organizacyjny coraz doskonalszy oraz płodność ducha niezwykłą”. Wystawę odwiedziło 4, 5 miliona gości.
Równolegle dalej rozbudowywał miasto. Rozbudował palmiarnię, (jedna z największych w Europie), dworzec kolejowy, pobudowany został stadion miejski. Przebudowano i odnowiono cały szereg ulic oraz gmachów użyteczności publicznej np. Teatru Wielkiego. W mieście oddano do użytku własną elektrownię i pierwsze w Polsce: spalarnię śmieci oraz linię trolejbusową. Radio Poznańskie, zasłynęło tym, że jako pierwsze w Europie transmitowało mszę świętą bezpośrednio ze świątyni. Przy Radiu powstało pierwsze w Polsce i trzecie na świecie Muzeum Radiowe, równolegle powstało Muzeum Miejskie. W 1926 r. w odpowiedzi na propozycję E. Kwiatkowskiego ówczesnego ministra przemysłu i handlu przyjął prezesurę Rady Administracyjnej przedsiębiorstwa „Żegluga Polska” angażując się w budowę polskiej floty handlowej. Całe wynagrodzenie z tytułu sprawowanego stanowiska oddał na rzecz rozwoju przedsiębiorstwa. Jako członek i współtwórca jednych z pierwszych polskich organizacji turystycznych w Cieszynie i Poznaniu wspierał rozwój turystyki doceniając jej zarówno walory edukacyjne jak i gospodarcze.
Ratajski był człowiekiem skromnym, prawym, uczciwym, otwartym na ludzi o innych poglądach, twórczym pracowitym, empatycznym, mimo prywatnego bogactwa żyjącym skromnie za to chętnie wspierającym wsparciem najbardziej potrzebujących. Był ojcem chrzestnym dzieci z najuboższych wielodzietnych dzieci wspierając je finansowo z własnych środków. Mimo ogromu zasług, ponieważ nie był człowiekiem sanacji, ta doprowadziła do jego odwołania w 1934 roku. Odwołanie władze tłumaczyły brakiem wykształcenia akademickiego, Ratajski z przekąsem stwierdził, że rzeczywiście na akademiach na cześć Piłsudskiego nie bywał. Ratajski jak zdecydowana większość Poznaniaków i Wielkopolan nie ukrywał swojej niechęci wobec Piłsudskiego. W 1925 r. jako minister spraw zagranicznych patronował filmowi „Odrodzona Polska” zapytany czemu w filmie nie pojawiła się postać Piłsudskiego, stwierdził że szczerze powiedziawszy nikt w Poznaniu o tym nie pomyślał. W trakcie puczu Piłsudskiego w maju 1926 r. wzywał mieszkańców Poznania do wierności konstytucyjnym władzom co oczywiście nie uszło uwadze puczystów. Nie mogąc się go pozbyć ze stanowiska, sanacyjni pułkownicy postanowili w formie zemsty eksmitować go przynajmniej ze służbowego mieszkania analogicznie jak wcześniej Sikorskiego. Nie godząc się na radykalizację endecji w latach 30-tych w 1936 przystał do Frontu Morges aby u boku J. Hallera, W. Witosa, W. Korfantego, W. Sikorskiego budować siły zdolne obalić sanacyjne rządy w Polsce uznawane za wysoce szkodliwe.
Ponownie władze w Poznaniu objął we wrześniu 1939 r. kiedy władze miejskie opuściły miasto. Jego racjonalne decyzje ustrzegły Poznań od zniszczenia a ludność od niemieckiej masakry. Jednocześnie nie pozwolił Niemcom na triumfalne i propagandowe przejęcie władzy w Poznaniu. Po wyjeździe z miasta szybko zaangażował się w działalność konspiracyjną. Aresztowany w kwietniu 1940 r. został w kolejnym miesiącu wraz z rodzoną wysiedlony do Generalnej Guberni a Niemcy skonfiskowali cały jego majątek. W grudniu 1940 r. został mianowany przez premiera Sikorskiego delegatem Głównym Delegatem Rządu RP na Generalne Gubernatorstwo. Jak wszystkie funkcje tak również i tę traktował niezwykle sumiennie, kierując się zasadą apolityczności i pełnej ofiarności, nie dbając o własne wygody i zdrowie. Trudno warunki pracy w konspiracji, żółtaczka oraz inne schorzenia zmusiły go do podjęcia decyzji o rezygnacji z dalszej pracy. Źle radził sobie z pracą w takich warunkach ale z pewnością to on miał istotny wpływ na stworzenie departamentów sprawnej administracji podziemnej. Mimo, że był dopiero rok 1942 i pewni zwycięstwa byli raczej Niemcy niż Alianci, on wierzył w ich szybkie pokonanie. Uznawał konieczność utraty część ziem na Wschodzie na rzecz nabytków na granicy zachodniej. Zmarł 19 października 1942 r. i ze względów konspiracyjnych musiał być pochowany pod przybranym nazwiskiem.
Cyryl Ratajski kochał swój Poznań i poznaniaków, jego dobro stawiał ponad własnym dobrem, dlatego Poznań stał się wizytówką Polski. Miastem – marką rozpoznawalną w całej Europie. Jednym z wiodących ośrodków życia gospodarczego, naukowego i kulturalnego kraju. Kojarzącym się z nowoczesnością, porządkiem, ładem i wizją rozwoju, skrzętnie realizowaną mimo przeciwności losu.
Jeśli zestawimy skalę dokonań Ratajskiego z dokonaniami współczesnych prezydentów największych polskich miast, to dostrzeżemy skalę dysproporcji między dokonaniami jego i ich. Jego, społecznika z krwi i kości z ogromem dokonań organizującego międzynarodowe wystawy promujące Polskę i ich, politycznych figurantów, zajmujących się wydawaniem pieniędzy na promocję LGBT i nieradzących sobie z zarządzaniem infrastrukturą miejską. Warto przy urnach wyborczych szukać na gospodarzy naszych miast ludzi pracowitych i oddanych jak Ratajski. Miedzy wojenna Polska, to nie tylko mroczne rządy sanacyjnych prymitywów ale również Polska Ratajskich. Przykład Ratajskiego to również kolejny dowód, że ludzi wielkiego formatu cechuje pokora, skromność i oddanie idei. Przybliżona przeze mnie sylwetka tego wybitnego Polaka to zaledwie nieco pogłębiony zarys jego osobowości, dlatego tym bardziej zachęcam czytelników do pogłębiania wiedzy na temat dorobku tego wybitnego Polaka.