W tych dniach wkroczyliśmy w ważny rok obchodów rocznicy 1050.lecia chrztu Polski oraz 360.lecia maryjnych ślubów lwowskich polskiego i katolickiego króla Jana Kazimierza. Jak zapewne wszyscy pamiętamy Polska uzyskała własną strukturę kościelną dzięki staraniom polskich władców, zwłaszcza Bolesława Chrobrego, który był gospodarzem słynnego Zjazdu Gnieźnieńskiego. Zjazd ten, związany z pierwszym polskim patronem i męczennikiem Wojciechem, z czeskiego rodu Sławnikowiców, dał nam z woli ówczesnego papieża metropolię gnieźnieńską. Ostatni z rodu Piasta monarcha Polski, Kazimierz Wielki, poprzez zręczną politykę międzynarodową, po roku 1340 przyłączył do Królestwa Polskiego księstwo halickie. Przyłączona do Polski Ruś Halicka otrzymała odrębną od Gniezna strukturę kościelną z siedzibą w stołecznym, aczkolwiek podupadającym, Haliczu. Kilkadziesiąt lat później, w początkach XV wieku, decyzją papieską przeniesiona została do prężnie rozwijającego się Lwowa, który jeszcze w latach pięćdziesiątych XIV wieku został lokowany przez Kazimierza Wielkiego na prawie magdeburskim.
Nieszczęsny dla Rzeczypospolitej ‘potop szwedzki’ doprowadził do zajęcia przez najeźdźców znacznych terenów Królestwa Polskiego. W tym samym czasie większość terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego, z Wilnem włącznie, było w rękach wojsk moskiewskich, które doprowadziły do wielkiego wyniszczenia tych ziem i deportacji do Rosji tysięcy mieszkańców. Polskie wojska nie przeciwstawiły się skutecznie najazdowi szwedzkiemu, kapitulując w polu i oddając kolejno miasta, w tym Warszawę i Kraków, aczkolwiek luterański Gdańsk ani myślał iść pod władzę Karola Gustawa. Przykrą dla Szwedów niespodziankę sprawił, otoczony murowanymi fortyfikacjami, klasztor jasnogórski. Obrońcy urągali szwedzkiej potędze i nie zamierzali wydać klasztoru na łup i gwałty ze strony luterańskich najeźdźców, aczkolwiek największe jasnogórskie skarby zawczasu zostały wywiezione i ukryte. Oblężenie szwedzkie trwające od 18 listopada do 26 grudnia 1655 roku z jednej strony ośmieszyło najeźdźców, a z drugiej dodało wiary Polakom na terenach nadal wolnych, a rozciągających się od Łańcuta i Zamościa aż po Kamieniec Podolski. Skuteczny opór nielicznych obrońców Jasnej Góry zawstydził Polaków, którzy wcześniej poszli na służbę szwedzką i spowodował, iż poczęli oni powracać na stronę prawowitego władcy Rzeczypospolitej. Król mógł powrócić do kraju ze swoich włości na Śląsku i przedostać się na tereny wolne od szwedzkiej okupacji.
To w środku tych wolnych ziem leżał Lwów, a w okolicach nieodległego Halicza rozłożyły się sprzymierzone oddziały Tatarów krymskich. Lwów był miastem silnie ufortyfikowanym i zamożnym, a w latach poprzedzających bunt Chmielnickiego prawdziwą stolicą kulturalną Polski. Był także – jak to wcześniej powiedziano – centralnie usytuowany w stosunku do tych wolnych od okupacji ziem. Był także jedyną – poza Gnieznem, wówczas pod szwedzką okupacją – siedzibą arcybiskupią Rzeczypospolitej, albowiem w 1622 roku utraciliśmy na rzecz Szwedów Rygę, która także była stolicą arcybiskupią i to istniejącą już od schyłku XII wieku. To wszystko spowodowało, że właśnie to obronne miasto wybrał za swoją siedzibę król Jan Kazimierz na czas rozprawy ze Szwecją. Tutaj też w archikatedrze lwowskiej ogłoszono wiekopomne śluby lwowskie Jana Kazimierza. Król i jego poddani ślubowali:
„Wielka Boga-Człowieka Matko, o Przeczysta Panno! Ja, Jan Kazimierz, z łaski Twego Syna Króla Królów a Pana mojego i z Twojej łaski Król, u stóp Twoich najświętszych na kolana padając, obieram Cię dzisiaj za Patronkę moją i moich państw Królową, i polecam Twojej szczególnej opiece a obronie siebie samego i moje Królestwo Polskie z Księstwami: Litewskim, Ruskim, Pruskim, Mazowieckim, Żmudzkim, Inflanckim, Czerniechowskim, jako też wojska obydwu narodów i wszystek mój lud.
Wzywam pokornie w tym opłakanym i zamieszanym Królestwa mego stanie, Twego miłosierdzia i pomocy przeciw nieprzyjaciołom świętego Rzymskiego Kościoła. A ponieważ największymi dobrodziejstwy Twymi zobowiązany, czuje w sobie gorącą żądzę służenia Ci gorliwie z narodem, przyrzekam więc, rządców i ludu imieniem Tobie i Twemu Synowi, Panu Naszemu Jezusowi Chrystusowi, że cześć Twoją wszędzie po krajach mego Królestwa rozszerzać będę.
Przyrzekam wreszcie i ślubuję wyjednać u Stolicy Apostolskiej, skoro tylko za przemożnym Twoim pośrednictwem i wielkim Syna Twego miłosierdziem zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi a szczególnie nad Szwedami odniosę, aby dzień ten corocznie dla Ciebie i Syna Twego, za zawdzięczenie łask wiecznymi czasy obchodzono i święcono, i dołożę z Biskupami Królestwa starania, ażeby moje obietnice przez ludy moje wypełnione były.
Ponieważ zaś z wielką boleścią mego serca widzę, że wszystkie klęski, jakie w ostatnich siedmiu latach na moje Królestwo spadły, jako to: zaraza, wojny i inne nieszczęścia, zesłane zostały przez Najwyższego Sędziego jako chłosta za jęki i uciemiężenie chłopów, przyrzekam więc i ślubuję, że po odzyskaniu pokoju użyję ze wszystkimi Stanami wszelkich sposobów, ażeby lud mego Królestwa od wszelakich niesprawiedliwych ciężarów i uciśnienia uwolnionym został.
Spraw to, o Najmiłosierniejsza Królowo i Pani, abym do wykonania moich przedsięwzięć, którymiś mnie sama natchnęła, łaskę Twojego Syna otrzymał!”
Musimy pamiętać, że śluby lwowskie, ponawiane od 1946 roku, obowiązują nas do dzisiaj i dlatego warto poznać miasto, w którym zostały zaprzysiężone przez króla i Stany Rzeczypospolitej. Ksiądz arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, przez wiele lat sekretarz osobisty papieża Jana Pawła II, metropolita łaciński Lwowa, zaprosił wszystkich, dla których ta rocznica jest ważna do uczczenia jej we Lwowie. Arcybiskup zaprasza zwłaszcza na główną uroczystość rocznicową, która będzie miała miejsce w Katedrze Lwowskiej w sobotę, 9 kwietnia 2016 roku. Ta wielka rocznicowa uroczystość rozpocznie się Mszą Świętą o godzinie 10.ej.
Autor ze swej strony zaprasza na ilustrowaną zdjęciami prelekcję ‘Obrona Jasnej Góry i śluby lwowskie Jana Kazimierza’, która odbędzie się 14 marca o godzinie 17:30 w Ośrodku Kultury „Górna” przy ulicy Siedleckiej 1. W sali na pierwszym piętrze opowiem o Lwowie, o mieście ślubów maryjnych króla Jana Kazimierza.
Jan Szałowski