Piotr Rybak, przedsiębiorca i działacz narodowy z Wrocławia został wczoraj wieczorem aresztowany. Rybak odbywał karę 3 miesięcy pozbawienia wolności za spalenie kukły George’a Sorosa w systemie dozoru elektronicznego. Sąd cofnął dozór, uzasadniając to m.in. udziałem Rybaka w Marszu Wielkiej Polski Niepodległej 11 listopada we Wrocławiu.
– Nie boję się więzienia. Wiem, że to, co zrobiłem, było słuszne. Słuszny był mój sprzeciw wobec działań George’a Sorosa i słuszny był mój udział w Marszu Wielkiej Polski Niepodległej. Decyzja o wysłaniu mnie do więzienia jest efektem nienawiści i nagonki, jaką przeprowadziły wobec mnie demoliberalne media. Dziś Parlament Europejski nazwał Polaków faszystami. Ci, którzy opluwają Polskę i Polaków, są bezkarni. Ja idę do więzienia, bo wziąłem udział w patriotycznym marszu – mówił portalowi wprawo.pl bezpośrednio przed zatrzymaniem Rybak.
Sąd cofnął dozór elektroniczny po udziale Rybaka w Marszu Wielkiej Polski Niepodległej 11 listopada we Wrocławiu. Oficjalne uzasadnienie wniosku jest co najmniej kuriozalne: Piotr Rybak nie przestrzega porządku prawnego i akceptowalnego społecznie trybu życia (…) Skazany (…) nadal nakłania do ksenofobii publikując przy pomocy środków masowej komunikacji treści antysemickie (…) znieważa osoby narodowości żydowskiej i nawołuje do nienawiści na tle antysemickim, obrażając między innymi Ś.P. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego („też wpisywał się w narrację żydowską”), żonę prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, Agatę Dudę (… „też jest Żydówą”), Pana premiera Jarosława Kaczyńskiego i wiele innych osób („kanalie żydowskie, zdrajcy narodu polskiego”)
Zachowanie skazanego Piotra Rybaka realnie zagraża życiu i wolności w Polsce, a brak z jego strony reakcji na opluwanie kobiet, wyzywanie ich w wulgarny sposób, szarpanie za włosy, i inne negatywne zachowania w czasie marszu z okazji Święta Niepodległości jest bezczeszczeniem tego Święta, a głoszone w czasie marszu hasła ksenofobiczne, antysemickie i faszystowskie w dalszej perspektywie stanowią śmiertelne zagrożenie dla polskiej demokracji, swobód obywatelskich czy też wizerunku Polski nie tylko w Europie ale i na świecie.
Wychodzi na to, że Rybak odpowiada za wszelkie zło dokonujące się 11 listopada we Wrocławiu, a jeden człowiek poprzez swój udział w manifestacji zagraża wolności w Polsce! Tak wygląda wymiar sprawiedliwości pod rządami PiS….
Rybak może się jeszcze odwołać od cofnięcia dozoru elektronicznego, ale już siedząc w więzieniu.