W tym roku Środa Popielcowa, rozpoczynająca Wielki Post, wypada 14 lutego, we wspomnienie św. Walentego, męczennika.
Gdy pokuta publiczna lub półpubliczna miała zastosowanie, na początku postu, to jest w Środę Popielcową pokutujący byli usuwani z kościoła; przedtem posypywano im głowy popiołem. Popiół bowiem już w starym testamencie wyrażał znikomość rzeczy, pokorę, pokutę. Naśladując pokutujących, i inni prosili, aby im biskup czy kapłan popiołem głowy posypał. Chociaż pokuta publiczna ustała, zwyczaj poświęcania popiołu i posypywania nim wiernych pozostał.
Przed mszą główną w kościele kapłan stojąc przy ołtarzu poświęca popiół, który winien być przygotowany z palm poświęconych w roku poprzednim; wówczas wyobrażały one chwałę i tryumf, teraz spalone przypominają niedolę duszy, która w grzech popadła. Przy poświęcaniu kapłan prosi, aby do zewnętrznej czynności posypywania raczył Pan Bóg dołączyć łaskę błogosławieństwa swojego, by dzięki tej łasce posypywani zdobyć się mogli na skruchę za przewinienia swoje.
Posypując głowy popiołem kapłan mówi słowa wypowiedziane niegdyś do Adama: „Pamiętaj, człowiecze, żeś jest prochem i w proch się obrócisz”. Po posypaniu modli się kapłan z Kościołem, aby święty post, który rozpoczynamy, był nam pomocą w walce ze złem.
Treść mszy świętej da się zamknąć w słowach introitu: „Panie, masz litość nad wszystkimi, gładzisz grzechy dla pokuty i przebaczasz”. W lekcji prorok Joel wzywa do nawrócenia ze złej drogi, ewangelia domaga się nie zewnętrznej tylko wstrzemięźliwości, lecz czystego serca.
za: fssp.pl