Znany dziennikarz śledczy, Wojciech Sumliński, odpowiadając na pytanie, dlaczego żadna z afer opisanych w jego książkach nie została rozliczona powtarza słowa działaczy PiSu, którzy twierdzą, że ‚państwo jest na razie za słabe’, a próba wymierzenia sprawiedliwości prominentnym politykom PO ‚wywołałaby skowyt od Berlina po Alaskę’. Póki co działania obecnego rządu skupiają się na sprawach gospodarczych i społecznych, a dopiero w drugiej kadencji ma przyjść czas na rozliczenie afer. Sumliński nie pozostawia tych słów jednak bez komentarza. „Nie godzę się na to. Uważam, że państwo w którym się nie rozlicza łotrów na wysokich stołkach jest państwem na niby, niestety”.
Dziennikarz, a zarazem autor szeregu książek m.in. o Bronisławie Komorowskim i Donaldzie Tusku od lat usiłuje zwrócić uwagę na wciąż nierozwiązany problem nielegalnego działania służb specjalnych w naszym państwie. Jakiś czas temu trafił oświadczenie płynące z Kancelarii Prezydenta RP, w którym stwierdzono, że ‚w otoczeniu Andrzeja Dudy nie ma doradców z WSI, ponieważ Wojskowe Służby Informacyjne już nie istnieją’. „To jakiś absurd – mówi Sumliński – nieprawdą jest, że jeśli nie ma WSI to nie ma też ludzi z WSI. Oni nie zniknęli. (…) Czekają jedynie na moment, by wrócić do władzy”.
Niedawno Sumliński oświadczył również, że wraz dr Ewą Kurek opracowuje temat żydowskiego antypolonizmu, który zaczyna się od historii zbrodni w Jedwabnem, a kończy amerykańską ustawą, którą Polacy poznali jako Act S.447, w skrócie nazywaną „JUST”.
„Te wszystkie podłe, kłamliwe, łgarskie ataki żydowskie na Polskę nie są li tylko jakimś elementem przypadkowym (…). To jest pewien element bardzo długofalowej, bardzo systemowej, bardzo wyrafinowanej i bardzo niebezpiecznej dla Polski gry. (…) Chcemy (Wojciech Sumliński z Ewą Kurek – przyp. red.) pokazać skąd się to wzięło i dokąd to zmierza. Stawką jest nie przyszła taka czy inna kadencja, tylko stawką są przyszłe pokolenia naszych rodaków”.
Poproszony o komentarz do wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości bagatelizujących znaczenie ustawy 447 Sumliński stwierdza: „Ja tylko apeluję do logiki i zdrowego rozsądku. (…) Przez bardzo długi czas środowiska żydowskie związane z ‘Przedsiębiorstwem holocaust’ i nie tylko, bardzo mocno naciskały na decydentów amerykańskich z prezydentem Stanów Zjednoczonych na czele, by tę ustawę podpisać. Gdyby ta ustawa nie miała żadnego znaczenia i była tylko sztuką dla sztuki to oznaczałoby, że ci wszyscy wpływowi Żydzi są idiotami, że im po prostu chodzi o to, by uzyskać dokument, który jest kompletnie do niczego niepotrzebny i bezużyteczny. Czy są idiotami? Nie są. Z całą pewnością nie są. Są podli, ale nie są głupi. Nie wierzmy w to. Ten dokument to jest śmiertelna broń wymierzona w Polskę”.