Dlaczego człowiek mieniący się konserwatywnym doradcą rządu oraz przyjacielem Polaków może mówić, że nawet 40 mln podpisów naszych rodaków nic nie zmieni w kwestii ekshumacji w Jedwabnem? Dlaczego prezydent, który w trakcie swej kampanii wyborczej obiecywał rzetelne rozliczenie tej zbrodni nie tylko nie dotrzymał słowa, ale też nie reaguje na oszczercze komentarze żydowskiego lobby? – To ważne pytania, na które odpowiedzi warto znać, mówi Leszek Żebrowski – znany prawicowy badacz historii. Stare żydowskie powiedzenie głosi, że na świecie najważniejsze są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i pieniądze.
Aby zrozumieć istotę antypolskiej narracji trzeba wiedzieć, że właśnie o pieniądze tutaj chodzi. I to nie małe! Organizacje żydowskie domagają się od Polski zwrotu majątku, w tym m.in. nieruchomości, które kiedykolwiek należały do wyznawców judaizmu, nawet jeśli byli polskimi obywatelami i zmarli bezpotomnie. Takie postawienie sprawy wykracza poza nasz krąg cywilizacyjny. Nigdy bowiem w Europie nie było praktyki dziedziczenia na zasadach wspólnoty plemiennej – zauważa Żebrowski.
Tymczasem wartość tzw. mienia bezspadkowego pozostawionego w Polsce żydowskie lobby polityczne wyceniło na około 300 mld dolarów. W kwocie tej nie uwzględniono oczywiście majątku, do którego Żydzi mają prawa i skutecznie je egzekwują. Mimo, że spłata roszczeń tego rzędu doprowadziłaby gospodarkę naszego kraju do kompletnej ruiny środowiska żydowskie nie ustępują w naciskach. Dopuszczają się nawet szantażu! Sekretarz generalny Światowego Kongresu Żydów, Israel Singer powiedział przed laty, że: „jeżeli Polska nie spełni stawianych jej roszczeń, będzie publicznie atakowana i upokarzana na forum międzynarodowym”.
W tym cytacie można znaleźć wytłumaczenie przybierającej na sile kampanii oszczerstw wobec naszej ojczyzny, gdzie Polakom przypisuje się udział w holocauście, zarządzanie obozami śmierci oraz pełną kolaborację z III Rzeszą. Nie sposób jednak zrozumieć, dlaczego polski rząd nie podejmuje działań przeciw tym oszczerstwom. Wystarczyłoby chociaż sięgnąć do tekstów źródłowych. Istnieje bowiem szereg zapisków sporządzonych przez znamienitych Żydów, które w sposób oczywisty zadają kłam antypolskiej propagandzie. Wciąż jeszcze żyją świadkowie dramatycznych wydarzeń II wojny światowej, którzy mogliby dać świadectwo polskiej niezłomności i bohaterstwa. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie jest tym jednak zainteresowany. Nie zgłasza sprzeciwu wobec prób wyłudzenia narodowego majątku, nawet w kontekście bardzo niebezpiecznej ustawy 447 przeforsowanej w USA przez żydowskie lobby. Nie komentuje również oszczerczych wypowiedzi i rzekomych „wpadek” o antypolskim wydźwięku, które niezwykle często zdarzają się izraelskim politykom. Trudno więc mówić o polskiej niepodległości, zwłaszcza w kontekście setnej rocznicy powrotu naszej ojczyzny na mapy Europy, jeśli nie potrafimy uporać się nawet z tak oczywistą, choć niezwykle ważną kwestią historycznej prawdy i sprawiedliwości.