Ingerencja sił liberalno-lewicowych w życie publiczne staje się coraz bardziej widoczna i dokuczliwa dla obrońców tradycyjnych wartości. Na Zachodzie dokonano już implementacji politycznej poprawności we wszystkich sferach życia publicznego. Teraz ideologię odbierającą ludziom wolność myśli i słowa wtłacza się na siłę do Polski. Dochodzi tu do sytuacji na tyle absurdalnych, że wypowiadanie rzeczy z pozoru oczywistych, może zostać uznane za „mowę nienawiści”.
Najboleśniej przekonują się o tym pracownicy naukowi, którym – niczym za czasów komunizmu – próbuje się narzucać ideologicznie uwarunkowaną formę i treść wypowiedzi, a w razie oporu niepokornych usuwa się z pracy za „nietolerancję” czy „antysemityzm”. Ostatnio takie represje dotknęły prof. Ewę Budzyńską, która za przedstawianie normalnego modelu rodziny została oskarżona o „homofobię”.
O demokratycznej pseudowolności oraz obronie tradycyjnych wartości w Polsce i na świecie w kolejnym odcinku z cyklu „Dokąd zmierzamy?” opowie politolog prof. Jacek Bartyzel.