W Macedonii Północnej, 15 lipca, odbyły się wybory parlamentarne. Zostały one przemilczane w polskich mediach. Warto przeanalizować wyniki wyborów, albowiem powinny być one dowodem, że polityka sprowadzania migrantów i budowania państwa wielokulturowego w demokratycznym systemie politycznym musi skończyć się klęską.
Macedonia Północna stała się państwem niepodległym w 1991 roku. Prawie od razu uformował się tam system z dominacją dwóch partii politycznych, które naprzemiennie rządzą tym pięknym krajem. Pierwszą partią jest deklaratywnie narodowa Wewnątrz Macedońska Organizacja Rewolucyjna – Demokratyczna Partia Jedności Narodowej, drugą jest lewicowo-liberalny Socjaldemokratyczny Związek Macedonii. Co warte podkreślenia obydwa ugrupowania za wszelką cenę stawiały na integrację europejską, chociaż WMOR-DPJN był w tym bardziej stonowany. Obydwa ugrupowania, podobnie jak polskojęzyczni liberałowie, wyprzedawały majątek narodowy, za ich władzy dochodziło do masowej migracji za chlebem obywateli kraju znad Wardaru, również podobnie jak w Polsce. Obywa ugrupowania jedynie co miały do zaoferowania swoim obywatelom to wizję wejścia do UE i tym samym swobodnej migracji na Zachód. Oczywiście nie brakowało typowo zakompleksionej retoryki, że jak kraj ze stolicą w Skopje wejdzie do UE to wszyscy będą piękni, młodzi, bogaci.
Jak dobrze wiemy, pod koniec lat 90 albańscy terroryści z UÇK finansowani przez liberałów z Zachodu rozpoczęli walki w Kosowie. W przypadku albańskich separatystów jak zawsze wychodzi hipokryzja liberałów z Zachodu, bowiem wsród bojówkarzy nie brakowało śniących im się po nocach faszystów, a także maoistów, trockistów, komunistów, islamistów. Bombardowania sersbkich miejscowości przez zdominowane przez USA NATO przełamało obronę serbską. Albańczycy dokonali szeregu zbrodni na narodzie serbskim, zbrodni przemilczanych przez polskojęzyczne media przy jednoczesnym nieustannym informowaniu o wyolbrzymionych serbskich zbrodniach. Bojówki albańskie rozlały się też na tereny sąsiadujące z Kosowem okolice Preszewa w Serbii.
W 2001 roku wybuchły także walki na terenach Macedonii Północnej, które przylegały do Kosowa. W Macedonii Północnej żyło około 20% Albańczyków, jednak walki w Kosowie spowodowały eksodus ludności albańskiej z Kosowa. Władze ze Skopje de facto nie kontrolowały swojej granicy. Walki w Maceodonii Północnej zakończyła ugoda z Ochrydu. Pod naciskiem Zachodu Macedonia Północna stałą się de facto krajem z dwoma narodami tytularnymi.
Od 2006 roku premierem kraju ze stolicą w Skopje był Nikoła Gruewski z WMRO-DPJN. Gruewski starał się prowadzić politykę bardziej asertywną wobec Zachodu. Oczywiście wywołało to furię Zachodu. Pretekst się znalazł: niewygodne dla Gruewskiego nagrania. Szybko do boju ruszyły zachodnie liberalne fundacje, ludzie wyszli na ulicę, Gruewski podobnie jak Janukowycz nie zrobił porządku z awanturnikami. Premier ustąpił w styczniu 2016 roku. Azyl byłemu premierowi Macedonii Północnej udzielił Wiktor Orban.
Wybory przedterminowe co prawda wygrało WMRO-DPJN jednak rząd utoworzył SZM z Albańczykami. Premierem nowym został pupilek Zachodu, Zoran Zaew. Zaew szybko zaczął się odwdzięczać Zachodowi za wsparcie.
Grecy nie chcieli uznać nazwy Macedonia z tego powodu kraj ze stolicą w Skopje. Dlatego władze kraju z nad Wardaru zmuszone były do używania nazwy Była Jugosławiańska Republika Macedonii. Grecy blokowali członkostwo kraju ze stolicą w Skopje w NATO i UE. Ostatecznie Zachód wymógł na Atenach i Skopje kompromis. Grecja miała przestać blokować kraj z nad Wardaru w zamian kraj ze stolicą w Skopje będzie się nazywał Macedonia Północna. Pytanie w referendum brzmiało:
„Czy jesteś za członkostwem w Unii Europejskiej i NATO, akceptując umowę między Republiką Macedonii oraz Republiką Grecką?”
Ażeby referendum było ważne do urn musiało pójść co najmniej 50% uprawnionych. WMRO-DPJN oraz organizacje patriotyczne nawoływały do bojkotu referendum. Frekwencja wyniosła 36,89%, czyli znacznie mniej niż wymagany próg. Warto zwrócić uwagę, że wyższa frekwencja była na terenach zamieszkiwanych przez Albańczyków[1], jak i liczba głosów za[2]. Oczywiście hipokrytom z Zachodu nie przeszkadzała niska frekwencja. Zachód szybciutko uznał wyniki referendum i „wolę” obywateli kraju ze stolicą w Skopje. Ostatecznie 27 marca 2020 roku Macedonia Północna dostąpiła „zaszczytu” zostania członkiem NATO.
W 2019 roku odbyły się wybory prezydenckie w Macedonii Północnej. Blerim Reka uzyskał 79,888 głosów. co dało 11,08%. Kanydatka WMRO-DPJN, Gordana Siłjanowska-Dawkowa zdobyła 318,341 głosy co dało 44,16%. Kanydat SZM Stewo Pendarowski uzyskał 322,581 głosy co dało 44,75%. Jak widzimy kanydata SZM poparła część Albańczyków. Różnica przed II turą wynosiła ledwo ponad 4 tysiące głosów. W II turze kandydat SZM uzyskał 435,656 głosów, co dało 53,58%, podczas gdy kandydatka WMRO-DPN zdobyła 377,446 głosy, co dało 46,42%. Warto zwrócić uwagę jaką miażdzącą przewagę kanydat SZM uzyskał w miejscowościach zamieszkiwanych przez Albańczyków: Lipkowo: 95,38%, Studeniczani: 91,01%, Saraj: 90,63%, Żelino: 96,62%, Bogowine: 96,42%, Araczinowo: 93,84%[3]. Cała władza w ręce SZM dokonała się dzięki masowemu poparciu wśród Albańczyków.
W ostatnią środę odbyły się wybory parlamentarne. Wygrała je SZM, uzyskując 35,98% (z list SZM startowali Albańczycy z Ruch Besa). Lista uzyskała 46 mandatów ze 120 (spadek o 7). WMRO-DPJN zdobyli 34,57% i 44 mandaty (spadek o 6). Kolejne miejsca zajęły partie albańskie: Demokratyczna Unia na rzecz Integracji 11,48% i 15 mandatów (wzrost o 5), kolejne miejsce Albańczycy z „Sojuszu za Albańczykami” 8,95% 12 mandaty (wzrost o 9). 1,53% i 1 mandat uzyskała Demokratyczna Partia Albańczyków (strata jednego mandatu). Ogółem, nie wliczając Ruchu Besa, Albańczycy zdobyli 28 mandatów na 120 możliwych. Bez wsparcia Albańczyków nie jest możliwe powałanie nowego rządu. Albańczycy za poparcie rządu domagają się teki premiera dla przedstawiciela swojego narodu. Mimo wysokiej frekwnecji i moblizacji elektoratu (tam gdzie zwyciężało WMRO-DPN była wyższa frekwencja) nie udało się osiągnąć wyniku dającego nadzieję na przejęcie władzy[4]. Państwo ze stolicą w Skopje nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Albańczycy decydują o sprawności rządu, o tym kto wygrywa prezydenckie oraz mają decydujący wpływ na wybory geopolityczne kraju znad Wadaru.
W Polsce do dziś jest żywy mit wielonardowej Polski, gdzie jest wiele kultur i narodów. Historia pokazała jednak, że kraje wielonarodowe, wieloreligijne nie są wydolne i spójne jeśli nie są spajane monarchią tylko zarządzane przez jakobińską republikę. Póki co w Polsce nie ma wielu mniejszości narodowych, jednak jak spojrzymy jak one głosują to wnioski nasuwają się same. Mniejszość niemiecka (w większości tacy Niemcy jak z autora tego tekstu) głosuje nieustannie na tęczowych liberałów z PO, którzy wczęsniej byli w „Solidarności”, AWS-ie, UD i UW, gdzie dokonywali prywatyzacji i likwidacji dochodowych zakładów pracy w skutek czego pojawiło się wiele problemów społecznych, doszło do migracji za granicę. PO jest urgupowaniem, które nawet nie ukrywa, że nie działa na rzecz polskiej suwerenności. Podobnie jest z ludnością z powiatu hajnowskiego i terenów przylegającego do niego. Niby ludność prawosławna, wierząca, a w I turze wyborów prezydenckich w gminie Czyże wygrał Hołownia, zniewieściały polskojęzyczny celebryta z polskojęzycznej stacji. Rozumiem, że ludność tamtejsza może się obawiać wyraziście katolickich, prawicowych kanydatów to jednak gdyby chodziło jej o polską rację stanu jak i wartości chrześcijańskie to głosowaliby na Władysława Kosinika-Kamysza, który akurat w okresie kampanii wyborczej jego mądrość etapu była nie była antychrześcijańska. Hołownia był gorszą podróbką Biedronia, jeśli chodzi o antychrześcijańśkie poglądy.
Rządzący z Prawa i Sprawiedliwości sprowadzili do Polski setki tysięcy migrantów zarobkowych i co chwila słyszymy o kolejnych ułatwieniach dla kapitalistów. Prawo i Sprawiedliwość, sprowadzając migrantów kręci sama na siebie leninowski sznur. Bowiem rzesza migrantów, jeśli uzyska prawa wyborcze to nie będzie głosować na PiS, lecz na tęczowych liberałów, tym samym PiS sam sobie zaburzy proporcje w elektoracie.
W powyższego tekstu wyłania się obraz kraju, który jest kolejnym przykładem tego, z jaką łatwością można doprowadzić wielonarodowe państwo demoliberalne do stanu kompletnej niesterowności. Warto uczyć się na błędach innych i prowadzić politykę, która ma slużyć tylko i wyłącznie intresom narodu polskiego, a nie różnego typu lobbies.
[1] https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/79/Referendum_Mazedonien_Beteiligung.svg
[2] https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/53/Referendum_Mazedonien_2018_Ja-Stimmen.svg/800px-Referendum_Mazedonien_2018_Ja-Stimmen.svg.png