Jak się okazuje, wolność zgromadzeń to bardzo ważna wolność, w obronie której często występują „obrońcy demokracji”, ale nie jest ona dla wszystkich. Pod płaszczykiem przepisów antyepidemicznych Rafał Trzaskowski zakazał przeprowadzenia organizowanego przez Młodzież Wszechpolską Marszu Zwycięstwa w Warszawie.
O ile zasadność tych przepisów jest dyskutowana, to bardzo ciekawym faktem jest bierność miejskich służb czy to podczas wieców wyborczych kandydatów na prezydenta, czy też niedawnych tęczowych spędów.
Czy organizatorzy nie popełnili błędu w rozgrywkach z miastem? Czy w Polsce jest jeszcze równość wobec prawa? I czy narodowcy powinni umieszczać na plakacie swojego marszu Józefa Piłsudskiego? O tym w nowym Komentarzu Narodowym.