Minister zdrowia zapowiedział „dokręcenie śruby” w materii przestrzegania różnorakich „sanitarnych” zakazów i nakazów. Powodem są galopujące statystyki „zakażeń” (czyli pozytywnych wyników niezbyt wiarygodnych testów) i widoczny gołym okiem bezsens stosowania wielu zaleceń (dezynfekcji, maseczek itp.) Zamiast pilnować porządku, policja ma teraz bezwzględenie egzekwować nakazy niemające oparcia w obowiązujących przepisach.
Jak daleko w swoim szale absurdu i bezprawia posunie się rząd? O tym w nowym Komentarzu Narodowym.