Jeszcze we wtorek wszystkie środki masowego rażenia przekazem zelektryzowała wieść, że ma dojść do rozłamu w partii rządzącej na tle powracającej do Sejmu tzw. „Piątki dla zwierząt”. Swoje odejście do nowego koła zapowiedział poseł Lech Kołakowski, a w nowym bycie miałby też zasiadać były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.
Jednak dzień później okazało się, że Kołakowski pozostanie w PiS, a wszystkim „buntownikom” przywrócono prawa członków partii. Czy Prawo i Sprawiedliwość trzeszczy w posadach, czy to tylko gra Jarosława Kaczyńskiego? O tym w nowym Komentarzu Narodowym.