Życie Zofii Kossak, pisarki, społeczniczki i liderki podziemnych organizacji, to bez wątpienia doskonały materiał na scenariusz filmowy. To również, a może przede wszystkim duma, duma dla każdego kto czuje się Polakiem i każdego, kto czuje się chrześcijaninem, bowiem jej życiowa postawa była żywym ucieleśnieniem ideału zarówno patrioty, jak i gorliwego chrześcijanina.
Żyjąca w latach 1889- 1968 Zofia Kossak, prowadziła aktywną działalność niemal przez całe swoje dorosłe życie ale bez wątpienia okres II wojny światowej był czasem świadectwa jej moralności, miłosierdzia, patriotyzmu. Całe swoje życie jak i życie najbliższej rodziny podporządkowała służbie bliźnim i Ojczyźnie.
Pomimo ogólnego przygnębienia jakie zapanowała Polsce po klęsce wrześniowej, Z. Kossak z zapałem zaangażowała się w pracę konspiracyjną, animując powstanie niezwykle cennego środowiska Frontu Odrodzenia Polski (FOP). Członkowie FOP pracowali na rzecz utworzenia masowego ruchu dążącego do odzyskania przez Polskę niepodległości wartości katolickich. Elitarną grupę wewnątrz FOP stanowili członkowie katolickiego stowarzyszenia „CREDO” którzy przed przyjęciem Komunii św. uroczyście ślubowali: „poświęcić wszystkie siły i możliwości swojego życia pracy nad katolickim odrodzeniem Polski, a przez to odrodzenie Polski – nad odrodzeniem świata”. FOP dysponował kilkoma tytułami prasy konspiracyjnej, z treściami której organizacja starał się docierać do możliwe szerokich grup społecznych. Zofia Kossak zajmowała się również przygotowywaniem i redagowaniem tekstów prasowych. Pisała zarówno do tytułów prasowych własnej organizacji, pokrewnych organizacji, jak i do wydawanego przez Polskie Państwo Podziemne „Biuletynu Informacyjnego”. Środowisko FOP było mocno zaangażowane w akcję ratowania i pomocy Żydom w ramach Rady Pomocy Żydom i Komitecie Ratowania Żydów. Choć uznawała się za polską katoliczkę, w trakcie wojny niosła z równą ofiarnością pomoc wszystkim bez względu na narodowość czy wyznawaną religię. Do akcji ratowania Żydów zaangażowała nawet własne dzieci, zdając sobie przy tym sprawę, że naraża je na śmierć. Kiedy trafiła do Auschwitz otrzymywane paczki rozdzielała solidarnie między współwięźniów, sobie nie zostawiając zazwyczaj niczego. W kolejce po posiłek zajmowała zawsze miejsce na końcu, zdając sobie sprawę z tego, że dla niej braknie już jedzenia. Choć wszyscy w obozie przymierali głodem, ona przez swoje miłosierdzie cierpiała szczególnie. Osłabiony organizm uległ chorobie doprowadzając ją do stanu krytycznego. W zgodnej opinii światków jej przebrnięcie przez chorobę należy uznać niemal za cud. W obozie zarażała innych optymizmem i wiarą w pokonanie Niemiec.
Dostrzegając skalę obciążenia psychicznego i fizycznego więzionych i torturowanych kobiet na Pawiaku, w porozumieniu z hierarchią kościelną, zorganizowała nielegalny przerzut na teren więzienia komunikantów aby choć w ten sposób ulżyć ich niedoli. Organizowała akcje pomocowe dla sierot oraz najbardziej potrzebujących. Gromadziła środki finansowe na stypendia dla działającej w konspiracji uzdolnionej artystycznie młodzieży. Oddała część swojego mieszkania dla pozostających bez dachu nad głową. To z jej gościny korzystał w swojej pracy konspiracyjnej Aleksander Kamiński, autor słynnych „Kamieni na Szaniec”. Zaangażowała się w ideę uszycia przez warszawskie kobiety sztandaru dla słynnej I Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego, sztandar za pośrednictwem kuriera trafił do polskich żołnierzy w Anglii.
Po aresztowaniu w trakcie przesłuchania Niemcy wybili jej zęby. Do dziś nie wiadomo kto ostatecznie przyczynił się do tego, że niemal umierającą Zofię Kossak udało się wydobyć z Auschwitz. W międzyczasie w Majdanku zmarł jej syn Tadeusz Szczucki, a mąż oficer od początku wojny przetrzymywany był w niemieckim oflagu. Po upadku powstania warszawskiego przejściowo zamieszkała w Częstochowie, skąd próbowała odtworzyć stryktury FOP i zaczęła pisać swoje obozowe wspomnienia wydane pod tytułem „Z otchłani”. Po wyzwoleniu Polski cieszyła się, że wreszcie będzie mogła wrócić do działalności społecznej i pisania książek, tymczasem minister spraw wewnętrznych Jakub Berman wezwał ją na rozmowę i nakłonił do wyjazdu za granicę, sugerując że mogło ją spotkać coś znacznie gorszego niż banicja ale ponieważ uratowała żydowskie dzieci, brata Bermana, on czując się dłużny wspaniałomyślnie umożliwił jej wyjazd z Polski. Dla Zofii Kossak był to ogromy cios, nie wyobrażała sobie bowiem życia na obczyźnie. Dla komunistów profil jej działalności, jej przekonania i światopogląd były niezaakceptowania. Tak rozpoczął się kolejny również trudny okres życia, życie na obczyźnie.
Ogrom zasług Zofii Kossak zdecydowanie przerasta ramy niniejszego artykułu. Zasług na polu kultury, zasług w ratowaniu zarówno Polaków jak i Żydów, nie szczędząc sił i zdrowia, narażając życie własne jak i najbliższych. Ofiarna służbie Ojczyźnie i głęboko chrześcijańska postawa życiowa stawiają Zofię Kossak w gronie najwybitniejszych i najbardziej zasłużonych polskich kobiet XX wieku. Choć w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości odznaczona przez Prezydenta RP Orderem Orła Białego, ciągle gdzieś pozostaje w cieniu wielkości swoich zasług, ona która mimo ogromu dobra, które poczyniła zawsze podkreślała, że w trudnym okupacyjnym czasie doświadczyła ogromu dobra od własnych współrodaków, za co jest wdzięczna i pełna podziwu.