Klęska idei zjednoczenia Mołdawii z Rumunią na początku lat 90 doprowadziła do stabilizacji mołdawskiej polityki. Przez długi czas na mołdawskiej scenie politycznej dominowały ugrupowania technokratyczne, które orientowały się deklaratywnie orientowały się w stronę Brukseli/Waszyngtonu albo Moskwy.
Sytuacja zmieniła się wraz z dojściem do władzy Partii Komunistów Mołdawii. Ugrupowanie te nie miało nic wspólnego z nazwą, a za czasów rządów tego ugrupowania doszło do powstania fortun oligarchicznych. Za czasów rządów komunistów fortunę zbił Władimir Płathoniuk. Prawdziwym szokiem było podpisanie przez PKM umowy stowarzyszeniowej z UE ,w skutek czego doszło do rozłamu PKM, w wyniku rozłamu powstała Partia Socjalistów Republiki Mołdawii na czele z późniejszym prezydentem Igorem Dodonem.
Płathoniuk stopniowo wykupywał ugrupowania deklaratywnie prounijne. Wykupił Partię Demokratyczną Mołdawii. Płathoniuk zwalczał ugrupowania autentycznie prorosyjskie i prorumuńskie.
W 2019 doszło do wyborów parlamentarnych w Mołdawii. Nominalnie prozachodnie ugrupowania Płathoniuka były skompromitowane podobnie jak sam Płathoniuk zapewniając sobie poparcie dzięki kupowaniu głosów. Paradoksalnie Płathoniuk stworzył pewien model kooperacji z separatystami z Naddniestrza . Bowiem w 2019 roku roku przywożeni autokarami obywatele Mołdawii z Naddniestrza głosowali w JOW na ,,niezależnych” kandydatów,a w głosowaniu na listy na Partię Demokratyczną Mołdawii. Po wyborach w 2019 roku nie doszło do stworzenia żadnej większości , Mołdawii groziły wcześniejsze wybory. Przywódcy USA,UE,Rosji zdecydowali,o pozbyciu się Płathoniuka. Płathoniuk chwilę się bronił, premier Paweł Filip chcąc się podlizać USA zadeklarował uznanie Jerozolimy jako stolicy Izraela. Po pozbyciu się Płathoniuka doszło do egzotycznej koalicji gdzie ludzie Dodona stworzyli koalicję z prozachodnimi,prorumuńskimi ugrupowaniami. Na czele rządu stanęła Maja Sandu.
Egzotyczna koalicja nie trwała długo . W listopadzie 2019 roku doszło do dymisji rządu Sandu. Od tego czasu rząd był zdominowany przez PSRM wspieranych przez ludzi Płathoniuka. Giedroyciowcy alarmowali Mołdawia w łapskach Kremla . Oczywiście w sferze symboli okrągłych słówek władze Mołdawii były prorosyjskie ,jednakże nie zerwały umowy z UE,a także nie doszło do żadnej formy integracji z Moskwą.
W listopadzie 2020 roku odbyły się wybory prezydenckie w Mołdawii. Maja Sandu nie eksponowała tak jak wcześniejszych kampaniach wyborczych woli wstąpienia do UE,NATO, mówiła,o rozliczeniu oligarchów,złodzieji. Retoryka ta wpłynęła bez wątpienia na postawę części wyborców.W I turze Sanud zdobyła 36,16%,Dodon 32,61, Usati 16,90%,Iwanow 6,49%. Pozostali kandydaci to jawni zwolennicy zjednoczenia Rumuni i Mołdawii,więc wiadome było ,że ich wyborcy poprą Sandu. Wynik II tury wcale nie był przesądzony.
Usati to zagadkowa postać. Charyzmatyczny polityk,deklarował zawsze wole współpracy z Rosją, mer Bielc drugiego co do wielkości miasta Mołdawii. W 2016 roku sąd kontrolowany przez ludzi Płathoniuka zablokował start ugrupowania Usatiego w wyborach parlamentarnych. Usati był ścigany przez organy władzy kontrolowane przez Płathoniuka ,ukrywał się w Moskwie, latem 2019 roku wrócił do Mołdawii. Przed II turą stała się sensacja Usati nie poparł wprost Sandu,ale zwrócił się do swoich wyborców żeby nie głosowali na Dodona.
Wioletta Iwanow była kandydatem na prezydenta z ramienia Partii Shor. Ugrupowaniem kieruje Ilian Shor związany z Płathoniukiem. Shor jest merem Orgiejowa. Shor zamieszany był z kradzieżą miliarda z mołdawskiego systemu bankowego. Partia Shor ma wabić prorosyjskich wyborców deklaratywnymi i populistycznymi gestami w stronę Moskwy. Shor ukrywa się obecnie w Izraelu przed mołdawskim wymiarem sprawiedliwości.
W I turze w Bielcach Usati zdobył 50%, Sandu 15%,Dodon 29%. W II turze w Bielcach Dodon zdobył 66%,a Sandu 34%. W Falesti w I turze Usati zdobył 43%, Dodon 29%,Sandu 18%. W II turze Dodon zdobył 61%, a Sandu 39%. Jak widzimy Sandu przejęła sporą część elektoratu Usatiego mimo teoretycznie radykalnie inne orientacji geopolitycznej .
Wioletta Iwanow w Orgiejowie zdobyła 47%, Dodon zdobył 14%,a Sandu 30 %. W II turze w Orgiejowie Sandu zdobyła 68%,a Dodon 32 %. Elektorat Iwanow w mateczniku ugrupowania Sor ,gdy nie ma kanydata ugrupowania Partii Shor podejmuje decyzję we własnym sumieniu.
Zwycięstwo Sandu oznaczało,że prędzej czy później dojdzie do wcześniejszych wyborów w Mołdawii. Wybory odbyły się 11 lipca 2021 roku. Przed wyborami doszło do koalicji PSRM z PKM. Wybory wygrała Partia Działania i Solidarności -ugrupowanie związane z Sandu,które zdobyło 52,80%,PSRM z PKM zdobyło 27,17%. Do parlamentu trafiło tylko jeszcze Partia Shora z wynikiem 5,74%,partia Usatiego zdobyła 4,10%, poza parlamentem wylądowała Platforma Godności i Prawdy-ugrupowanie jest związane z rumuńskim PNL tym samym z europejską chadecją kontrolowaną przez CDU( Jankesi wygryźli Niemców bowiem ugrupowanie Sandu wspierane jest przez Jankesów ). Co dla Moskwy wydaje się niebezpieczne 15 % obywateli Mołdawii z Naddniestrza głosujących w wyborach głosowało na partię jawnie antyrosyjskie.
Klęskę doznało także ugrupowanie Sojusz na Rzecz Jedności Rumunów. Ugrupowanie jest wspierane przez ośrodki związane z byłym prezydentem USA Donalem Trumpem. Partia nie powtórzyła sukcesu wyborczego po drugiej stronie Prutu, w Mołdawii ugrupowane zdobyło 0,49%. Większość zwolenników zjednoczenia z Rumunią głosowała na partię Sandu.
Moskwa w Mołdawii doznała kolejnej klęski. Rosja nie ma pomysłu na politykę wobec Mołdawii, Moskwa stawiała w Mołdawii na skompromitowane osoby. Zwolennicy współpracy z Rosją to często emeryci,więc Moskwa z każdym dniem traci swoich przyjaciół. Giedroyciowcy straszą Rosją, a Mołdawia to nie jedyna porażka Moskwy w ostatnim czasie na obszarze postradzieckim.
Do dziś wiele pytań jest co do roli Moskwy w protestach na Białorusi. Na ile mamy tutaj do czynienia z działaniem rosyjskich ośrodków,a na ile V kolumny Zachodu w Rosji. Wątpliwości budzi bankster Babaryko atakujący Łukaszenkę ,że jest zbyt mało prorosyjski . W przypadku dojścia do władzy ludzi takich jak Babryko prywatyzujący,rozkradający białoruski majątek narodowy przy tym wycierając sobie gębę prorosyjskością (tak jak złodzieje za Jelcyna deklarowali się jako antykomuniści ,jako opium rzucali hasła kontrrewolucyjne, odwołujące się do Białej Rosji) doprowadziłoby do tego,że białoruskie społeczeństwo żyjące w nędzy w desperacji poparliby różnych biało-czerwono-białych stypendystów. Media związane z Kremlem na początku protestów ostro atakowały Łukaszenkę,pojawiały się skrajnie negatywne teksty ,o białoruskim prezydencie. Media rosyjskie z jednej strony pokazywały ingerencję Zachodu na Białorusi,z drugiej pokazywały brutalność białoruskich służb wobec protestujących . Łukaszenko po cichu zorganizował uroczystości rozpoczęcia nowej kadencji zdając sobie sprawę ,że robienie z pompom takich uroczystości mogłaby doprowadzić do odrodzenia dogasających protestów. W znanym rosyjskim programie publicystycznym ,,60 minut” była krytyka Łukaszenki,że jest tchórzem ,czy się czegoś boi. W rosyjskich mediach rzucili się do ataku rosyjscy liberałowie atakujący komunistów (komuniści stoją murem za Łukaszenką), że Moskwa wspiera finansowo Białoruś,a Łukaszenko nie uznaje Krymu za rosyjski.
Także w Armenii Moskwa poniosła klęskę. Premier Armenii Paszynian coraz bardziej zbliża się do Francji i USA. W trakcie konfliktu z Azerbejdżanem liczył on na wsparcie tych krajów. Paszynian przegrał wojnę ,deklaruje chęć współpracy z USA i Francją. Nie dawno odbyły się wybory parlamentarne gdzie ugrupowanie Paszyniana osiągnęło mimo klęski na froncie sukces wyborczy,a Moskwa nie zrobiła nic ażeby wesprzeć prorosyjską opozycję,ciążący ku Moskwy Klan Karabachski.
Moskwa doznała kolejnej porażki na obszarze postradzieckim. Mimo tego giedroyciowcy będą straszyć rosyjskim atakiem mimo,że Moskwa traci wpływy w krajach,w których autentycznych zwolenników współpracy z Moskwą jest kilkadziesiąt procent.