W ostatnim czasie w środowisku narodowym pojawiła się dyskusja na temat podmiany idei narodowej, a także stosunku do Piłsudskiego. Chciałbym w tym tekście przedstawić swoje racje.
Nie będę w tym tekście przedstawiał mojej oceny Piłsudskiego, gdyż większość czytelników ją zna i jest ona skrajnie negatywna. Warto uzmysłowić miłośnika Piłsudskiego w środowisku narodowym, że to właśnie Piłsudski był największym przeciwnikiem jakiegokolwiek porozumienia z obozem narodowym. Piłsudski chciał wręcz zlikwidować liderów obozu narodowego czy sympatyzujących z nim polityków takich jak Wojciech Korfanty. Właściciel Kasztanki zwalczał bezwzględnie polskich narodowców, a w tym samym czasie jak z jajkiem obchodził się z ukraińskimi terrorystami z OUN. Flirt sanacji z obozem narodowym pojawił się dopiero po śmierci Piłsudskiego. Przeciwnikiem porozumień z narodowcami był także Walery Sławek, którego w awatarze ma niejaki Grzegorz Ulicz, autor pochlebnego tekstu o Piłsudskim na portalu Nowy Ład.
Prawo i Sprawiedliwość od wielu lat chce mieć monopol na patriotyzm, stąd od wielu lat instrumentalnie traktuje ,dziedzictwo,działaczy obozu narodowego. PiS nie ma nic wspólnego z polskim patriotyzmem ,a tym bardziej nacjonalizmem. Nie kto inny jak Mateusz Jakub Morawiecki przybył do Muzeum Tradycji Ruchu Narodowego i wypowiadał się ciepło ,o Dmowskim. Czy co wspólnego z polskim patriotyzmem ,a tym bardziej nacjonalizmem może mieć człowiek ,który tworzy telewizję realizującą internacjonalny punkt widzenia jak TVP Wilno jak mawiał sam Morawiecki – perspektywę polsko-litewską.
Nad pisowskimi inicjatywami mających na celu kokietowanie narodowców nadzór sprawuje Piotr Gliński-były działacz Unii Wolności. Żoną Glińskiego jest Renata Koźlicka -Glińska ,która jest Dyrektorem Programowym Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Członkami Rady Dyrektorów tej fundacji byli tacy ,,wybitni polscy patrioci ” jak Michał Boni,Marek Belka, Zbigniew Brzeziński.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości chętnie dokonują transferów narodowych polityków, by szybko się ich pozbyć. Wszyscy pamiętamy przypadek Bogusława Kowalskiego, którego PiS pozyskał, ale za każdym razem, gdy Kowalski miał objąć jakąś posadę wspólnego ataku dokonywały: „Gazeta Wyborcza” i jej prawicowy dodatek „Gazeta Polska”, wyciągając kwestie teczkowe.
Pamiętamy także casus Tomasza Greniucha, którego nominacje na stanowisko średnio-wyższego w stopnia w administracji publicznej zablokowały obce ambasady. PiS momentalnie rzucił Greniucha na pożarcie, wykorzystując do tego swoje gadzinówki medialne. Pachołkom i Sprzedawczykom przeszkadzał gest Greniucha sprzed wielu lat, ale nie przeszkadzają w IPN ,,badacze” robiący z terrorystów i zbrodniarzy z UPA, partyzantów, ofiar komuny i ukraińskich wyklętych, nie wspominając o finansowaniu Muzeum Polin i różnych innych antypolskich publikacji. Narodowcy są potrzebni chwilowo na uzyskanie monopolu na prawej stronie i wciągnięcie w swoje szeregi jakieś znanej postaci. Co prawda Adam Andruszkiewicz wstydził się organizacji, której był liderem, a także uważa, że nacjonalizm źle się kojarzy to jego skompromitowaną osobę ludzie kojarzą z obozem narodowym. Andruszkiewicz początkowo dostał wiele, jednak i go PiS potraktował „z buta”. Andruszkiewicz dostał 10 miejsce na liście wyborczej PiS i tylko dzięki poparciu wśród turbopisowego elektoratu udało mu się obronić mandat.
Środowiska narodowe są stale prześladowane przez służby podległe PiS. Czy PiS monitoruje i zatrzymuje ludzi biorących pieniądze zagranicy, wysługujących się obcym krajom? Pytanie to jest retoryczne. Działacze LGBT, wrestlerzy pajacujący na polsko – białoruskiej granicy szybko wychodzą do domu, a działacze ONR dostają wyroki skazujące na bezwzględne więzienie.
Agitatorów komunistycznych często polskojęzycznego pochodzenia należało bezwzględnie i radykalnie karać (z nimi też sanacja obchodziła się łagodnie), natomiast z młodzieżą robotniczą i chłopską, która zawierzała agitatorom należało rozmawiać i pozyskiwać dla sprawy narodowej. Podobnie z Julkami i Oskarami należy rozmawiać, natomiast agitatorów z zagranicznych fundacji należy zawsze i wszędzie zwalczać. Podobnie jest ze zwolennikami Piłsudskiego, których należy przekonywać do narodowych postulatów (większość zwykłych zwolenników Piłsudskiego to zwyczajni Polacy i patrioci), natomiast należy zwalczać bezwzględnie grupę rekonstrukcyjną sanacji jaką jest PiS. Prawo i Sprawiedliwość używa patriotycznej retoryki, lecz to ugrupowanie jest skrajnie niekorzystne dla Polski i Polaków.