Postawa Angeli Merkel w trakcie kryzysu migracyjnego w 2015 roku spowodowała, że polska opinia publiczna zaczęła lekceważyć niemiecką kanclerza. W rzeczywistości rządy Angeli Merkel były bardzo skuteczne, a sama Merkel jest godną następczynią wybitnego niemieckiego kanclerza, a zarazem polakożercy Otto von Bismarcka. Czytaj dalej Kamil Waćkowski – Angela von Bismarck- podsumowanie rządów Angeli Merkel
Archiwa tagu: 9/2021
Kamil Waćkowski – Zwykli zwolennicy Piłsudskiego tak. Nie dla grupy rekonstrukcyjnej i podmiany idei narodowej.
W ostatnim czasie w środowisku narodowym pojawiła się dyskusja na temat podmiany idei narodowej, a także stosunku do Piłsudskiego. Chciałbym w tym tekście przedstawić swoje racje. Czytaj dalej Kamil Waćkowski – Zwykli zwolennicy Piłsudskiego tak. Nie dla grupy rekonstrukcyjnej i podmiany idei narodowej.
Kamil Klimczak – Ostatnia bitwa 1939 r.
5 października zakończyła się ostatnia bitwa wojny obronnej 1939 r. zwanej niesłusznie kampanią wrześniową. Mimo niemieckiej, a potem i komunistycznej propagandy kampania w Polsce nie była osiemnastodniowym „parademarschem”.
Zażarte walki trwały jeszcze na początku października – dopiero 2 skapitulował Hel, nawet nie wskutek nacisku wroga, ale nastrojów żołnierzy – miejscowych rezerwistów, którzy nie widzieli celu dalszej walki.
Ostatnią bitwę wojny obronnej 1939 r. stoczyli pod Kockiem żołnierze Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” generała brygady Franciszka Kleeberga. Mieli oni za sobą długi marsz właśnie z Polesia pod Kock. Skapitulowali po wygranej bitwie, wobec braku amunicji. Kim byli ci żołnierze?
11 września 1939 r. marszałek Edward Rydz-Śmigły rozkazał gen. Kleebergowi (wówczas dowódcy Dowództwa Okręgu Korpusu nr IX w Brześciu Litewskim) stworzenia z ośrodków zapasowych kilku dywizji, załogi twierdzy brzeskiej i Flotylli Rzecznej MW (tzw. Flotylli Pińskiej) linii obrony od Brześcia do Pińska. Pod naporem Niemców GO „Polesie” cofała się stopniowo na południe. 16 września polska załoga opuściła twierdzę w Brześciu.
17 września rozpoczął się nowy etap w szlaku bojowym grupy gen. Kleeberga – etap walki również z Sowietami. Dowódca sił polskich nie skorzystał z możliwości odlotu do Rumunii i postanowił pozostać z żołnierzami. Podjął decyzję przebijania się na południe. Okręty Flotylli Pińskiej zostały zatopione, a z marynarzy sformowano dwa bataliony piechoty. W drodze na południe nie napotkano Niemców ani Sowietów, natomiast mnożyły się napady ukraińskich i komunistycznych dywersantów. 22 września pod Kowlem napotkano wojska sowieckie. Dalszy marsz na południe stał się niemożliwy.
Sztab SGO „Polesie” postanowił skierować się na pomoc walczącej Warszawie. Znowu walczono z dywersantami i oddziałami sowieckimi. Jednak stan oddziałów polskich… zwiększał się. Przyczyną tego było „zbieranie” maruderów oraz podporządkowywanie się gen. Kleebergowi innych oddziałów. I tak 16 IX do wojsk Kleeberga dołączyła Podlaska Brygada Kawalerii dowodzona przez gen. Ludwika Kmicic-Skrzyńskiego, 26 września, po przekroczeniu Bugu – zgrupowanie „Brzoza” (później 50. Dywizja Piechoty) pułkownika Ottokara Brzozy-Brzeziny, a 28 września Dywizja Kawalerii „Zaza” gen. Zygmunta Podhoreckiego. We Włodawie nakazano odtworzenie władz administracyjnych – zaczęły działać burmistrz, starosta, poczta.
Po kapitulacji stolicy 28 września znowu zmienił się cel działania żołnierzy gen. Kleeberga. Postanowiono ruszyć w Góry Świętokrzyskie, a po drodze zaopatrzyć się w amunicję i broń w magazynach amunicyjnych w Stawach pod Dęblinem. SGO „Polesie” liczyła wtedy 17 tys. żołnierzy – tyle co „pełnowymiarowa” dywizja. Posiadała również 1 samolot – szkolny RWD, pilotowany przez por. Edmunda Piorunkiewicza, który…obrzucał z powietrza wrogie kolumny granatami!
Niestety 2 października w rejonie Kocka pojawiła się niemiecka 13. Dywizja Piechoty Zmotoryzowanej, która miała zniszczyć tą „większą grupę rozbitków”. Niemców zaskoczyła siła polskiego oporu. 5 października po zaciętych walkach ruszyło polskie natarcie, które zagroziło niemieckiej dywizji okrążeniem. Niemcy rozpoczęli odwrót. Lecz Polacy musieli skapitulować z dwóch powodów: na północy pojawiła się druga niemiecka dywizja, a naszym oddziałom zabrakło amunicji.
6 października gen. Kleeberg wydał do oddziałów ostatni rozkaz, który warto przytoczyć, gdyż był w czasach komunistycznych zafałszowywany:
„Żołnierze! Z dalekiego Polesia, znad Narwi, z oddziałów, które oparły się w Kowlu demoralizacji, zebrałem was pod swoją komendę, by walczyć do końca. Chciałem iść najpierw na południe – gdy to stało się niemożliwe, nieść pomoc Warszawie. Warszawa padła nim doszliśmy, mimo to nie straciliście nadziei walczyliście dalej – najpierw z bolszewikami, a potem w trzydniowej bitwie pod Serokomlą z Niemcami. Wykazaliście hart ducha w masie zwątpień i dochowaliście wierności ojczyźnie do końca. (…) Dziękuję wam za wasze męstwo i waszą karność, wiem, że staniecie, gdy będzie potrzeba. Jeszcze Polska nie zginęła. I nie zginie.”
Generał Kleeberg nie wrócił już do Polski. Zmarł w niemieckiej niewoli w 1941 r. Jego prochy spoczęły 5 X 1969 r. na cmentarzu w Kocku. Jego podkomendy płk Adam Epler, przedarł się w 1940 na Bliski Wschód, gdzie walczył w Samodzielnej Brygadzie Strzelców Karpackich i wydał tam książkę „Ostatni żołnierz kampanii 1939”.
Bitwa pod Kockiem wykazała, że żołnierz polski może bić Niemców, nawet mimo ich przewagi technicznej. Walcząc z niemieckimi piechurami, a nie czołgami Polacy wykazywali swoje lepsze wyszkolenie. Wielu żołnierzy gen. Kleeberga utworzyło oddziały partyzanckie lub – jak wspomniany płk Epler – przedarło się na Zachód.
Arkadiusz Miksa – Polska wieś na drodze kluczowych wyzwań
„Żywią i Bronią” – z tą dewizą na sztandarze szli w bój kosynierzy w trakcie insurekcji kościuszkowskiej. Dewiza odnosiła się do roli i znaczenia stanu chłopskiego, który podejmuje trud wykonywania ciężkiej pracy fizycznej na rzecz wyżywienia całego narodu. Ci sami chłopi, kiedy trzeba z bronią u boku, gotowi byli stanąć w obronie Ojczyzny, czego dowiedli podczas potopu szwedzkiego i w trakcie bitwy warszawskiej, jak i w trakcie II wojny światowej. Jednocześnie przez długie wieki byli grupą najbardziej wyzyskiwaną ekonomicznie. W II Rzeczpospolitej nie przeprowadzono reformy rolnej, która poprawiłaby sytuację materialną polskiej wsi, a w okresie PRLu wielkie projekty industrializacji prowadzone w miastach finansowane były również kosztem polskich chłopów zwanych teraz rolnikami. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej środowiska liberalne zaczęły lansować tezę według której polskim rolnikom żyje się dobrze, ponieważ dostają dopłaty z Unii. Tymczasem polscy rolnicy otrzymują 25 procent dopłat jakie otrzymują rolnicy niemieccy czy francuscy, a na wspólnotowym rynku muszą konkurować z nimi, jak równy z równym. Czytaj dalej Arkadiusz Miksa – Polska wieś na drodze kluczowych wyzwań
Arkadiusz Miksa – Kluby Inteligencji Katolickiej czy Kluby Degeneracji Ateistycznej?
Dwutygodnik internetowy „Kontakt” wydawany przez Klub Inteligencji Katolickiej, a dotowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ministra Glińskiego, raczy nas rewolucyjnymi przemyśleniami na temat potrzeby dostosowania norm Kościoła Katolickiego do potrzeb środowiska LGBT. Z jednego z artykułów możemy się dowiedzieć, że rodzice osób z przypadłością LGBT uważają, że to nie homolobby lecz homofobia niszczy rodzinę (sic!) Następnie dowiemy, że rodziny, które nie akceptują LGBT, to rodziny w których jest przemoc domowa. Tak drodzy Państwo, nie lubicie promocji LGBT w przestrzeni publicznej czy w szkołach, to z pewnością jesteście członkiem patologicznej rodziny bo tylko te nie rozumieją jakie dobrodziejstwo niesie dla narodu, społeczeństwa czy wspólnoty religijnej katolików promowanie dewiacji w szkołach i przedszkolach. To wy jesteście nienormalni i powinniście obiecać poprawę (sic!). Czytaj dalej Arkadiusz Miksa – Kluby Inteligencji Katolickiej czy Kluby Degeneracji Ateistycznej?
Kamil Waćkowski – Mimo wszystko Putin. Wybory w Rosji z perspektywy interesów Polski.
W ostatnią niedzielę odbyły się wybory parlamentarne w Rosji. W polskojęzycznych mediach była standardowa narracja, o fałszerstwach i strasznej Rosji. Gazeta Wyborcza i jej prawicowy dodatek w postaci Gazety Polskiej pisały to co zawsze. Warto zwrócić uwagę na wybory w Rosji, a przede wszystkim na to jakie siły polityczne w Rosji są korzystne dla Polski. Czytaj dalej Kamil Waćkowski – Mimo wszystko Putin. Wybory w Rosji z perspektywy interesów Polski.
UKAZAŁ SIĘ NOWY „CHROBRY SZLAK”
Ukazał się kolejny numer miesięcznika „Chrobry Szlak”, który jest do pobrania pod adresem Chrobry Szlak nr 9/2021 (57). Czytaj dalej UKAZAŁ SIĘ NOWY „CHROBRY SZLAK”