Arkadiusz Miksa – PiS nie chciał biskupa-narodowca na patrona ulicy

Poraziła mnie informacja dotycząca tego jak głosowali radni w Koszalinie w sprawie nadania patronatu dla jednej z ulic w mieście w osobie arcybiskupa Józefa Teodorowicza. Co najbardziej szokujące część radnych PO była „za”, natomiast wszyscy radni z PiS byli przeciwko. To ciekawe, że partia kreująca się na katolicką, narodową i konserwatywną głosowała przeciwko uczczeniu jednej z czołowych ikon polskiego katolicyzmu, polskiego ruchu narodowego i polskiego konserwatyzmu. Dopiero pod naporem akcji środowisk ormiańskich i lokalnych mediów radni zmieniają zdanie. Dlatego warto choć w zarysie przypomnieć tę wybitną postać.

Zdecydowana większość Polaków kojarzy pierwszoplanowych „ojców” odzyskania przez Polskę niepodległości. Zupełnie jednak umykają naszej pamięci ci z drugiego szeregu a do takich bez wątpienia należał ks. abp Józef Teodorowicz.

Ks. abp Józef Teofil Teodorowicz urodził się 25 lipca 1864 r. w szlacheckiej rodzinie ormiańskiej. Od wcześniej młodości przejawiał znaczne zainteresowania nauką. W czasie studiów prawniczych na uniwersytecie w Czerniowcach dotknął go kryzys wiary, który udało mu się przezwyciężyć. W roku 1883 Teodorowicz przerwał studia, w Czerniowcach i przenosi się na wydział teologiczny Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie. Nawrócony J. Teodorowicz wstąpił do seminarium duchownego w efekcie czego w dniu 2 stycznia 1887 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Izaaka Isakowicza. Jako młody kapłan pracował w parafiach w Stanisławowie, Brzeżanach i wreszcie we Lwowie, gdzie w roku 1897 otrzymał nominację na kanonika gremialnego miejscowej kapituły ormiańskiej. W lutym 1902 r. ks. Teodorowicz w wieku zaledwie 37 lat, został konsekrowany na biskupa lwowskiego obrządku ormiańskiego.

W grudniu 1905 r. papież św. Pius X skierował do arcybiskupa warszawskiego biskupów oraz wiernych żyjących w zaborze rosyjskim list Poloniae populum, w którym piętnował ruchy rewolucyjne. W liście papież wyraził aprobatę dla carskiego ukazu o tolerancji wobec Polaków i unitów podlaskich. List został źle odebrany przez polskie społeczeństwo, natomiast na Śląsku Niemcy próbowali wykorzystać go do akcji antypolskiej. W związku z tym, 25 grudnia 1905 r. abp Teodorowicz udał się do Rzymu na spotkanie ze św. Piusem X. Po spotkaniu ze wsparciem papieża ogłosił na łamach „Przeglądu Powszechnego” tłumaczenie listu św. Piusa X oraz autoryzowany list wyjaśniający dosadnie jego treść. W 1913 roku podczas obchodów 50. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego w obecności powstańców-weteranów i kombatantów metropolita, wygłosił pierwsze z najważniejszych swoich kazań, dotykające problematyki narodowej: doceniające bohaterstwo i poświęcenie młodych patriotów, wskazuje jednak również na jego niepotrzebną ofiarę życia i zgubne skutki oraz rewolucyjne podłoże. Arcybiskup w swoich kazaniach prezentował niesamowite umiejętności oratorskie posługując się przy tym pięknymi metaforami, odwołaniami do Pisma Świętego, jak i do twórczości polskich poetów.

W okresie I wojny światowej abp Teodorowicz poparł antyniemiecką i antyaustriacką koncepcję odzyskania niepodległości, lansowaną przez Romana Dmowskiego. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości abp Teodorowicz zaangażował się w politykę pełniąc stanowisko posła, a później senatora Rzeczypospolitej z ramienia ruchu narodowego. 10 lutego 1919 roku w archikatedrze warszawskiej wygłasza swoje najsłynniejsze kazanie. Ormiański duchowny przywołuje w nim pamięć poległych w walkach o niepodległość, ich poświęcenie dla Ojczyzny, podkreśla łączność między kolejnymi pokoleniami Polaków i wynikających z tego obowiązkach wobec pokoleń przeszłych i przyszłych, apeluje o solidaryzm narodowy, w którym widzi jedyną możliwość obrony przed rewolucją bolszewicką. Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej arcybiskup zaangażowany był we wsparcie w trakcie wielkopolskich strajków szkolnych, następnie równolegle w sprawę powstań śląskich jak i obrony Lwowa przed Ukraińcami.

Mimo, że w 1923 roku na skutek papieskiego nakazu zmuszony zostaje do zaprzestania czynnej działalności politycznej w Sejmie, nadal wspiera ruch narodowy działając na rzecz jego zjednoczenia oraz połączenia w jednym bloku ze stronnictwami chadeckimi. Doradzał również Dmowskiemu w sprawach ustrojowych. Był również gorącym orędownikiem współpracy narodowców i ludowców zwłaszcza w obszarze poprawy sytuacji społeczno-ekonomicznej polskich chłopów. Po zamachu majowym ostro krytykował Piłsudskiego i podległą mu ekipę sanacji, widząc w ich działaniach inspiracje socjalistyczne i lewicowe, oskarżając ich o egoizm, nepotyzm i cynizm. Fala krytyki wobec Sanacji nasila się jeszcze bardziej po procesie brzeskim. Ormiański biskup jednoznacznie opowiada się po stronie abpa Sapiehy, który sprzeciwiał się pochówkowi Piłsudskiego na Wawelu.

Rezygnacja z formalnej działalności politycznej pchnęła go na tory pogłębienia zaangażowania w problematykę Kościoła, problematykę społeczną oraz działalność na rzecz uświadomienia polskim Ormianom o ich ormiańskiej tożsamości, którą przez wieki zaczęli stopniowo zatracać. Był to dla niego pewien znak czasu, który odczytał jako wezwanie do wyłącznego poświęcenia się sprawom Kościoła w sensie duchowym i twórczym. Przez kolejne lata, aż do swojej śmierci w 1938 roku, skupił się przede wszystkim na kształtowaniu więzów i porozumienia wewnątrz wszystkich trzech obrządków kościelnych obecnych na polskich Kresach.

Później abp Teodorowicz koncentrował się już tylko na pracy duszpasterskiej i literacko-naukowej. W tym czasie, w latach 1932-1938, napisał 12-tomowe dzieło o Panu Jezusie, które stanowiło rodzaj pogłębionej refleksji nad życiem Chrystusa. Poza tym Arcybiskup był autorem między innnymi następujących pozycji: „O zjednoczeniu narodowym” (1904), „Katolicyzm a cywilizacja” (1907), „Na przełomie” (1923), „Wspomnienia” (1927), „Kuszenie Chrystusa” (1938).

W 1927 roku na 25-lecie swojego biskupstwa władze Lwowa przyznały mu honorowe obywatelstwo miasta. Ostatnim publicznym wystąpieniem metropolity były konferencje wielkopostne nadawane przez Polskie Radio, w których arcybiskup rozważa 3 kuszenia Chrystusa przez diabła po odbytym na pustyni poście. W świetle tego porusza tematy polityczne komentując Anschluss Austrii, rosnące napór ze strony komunizmu, a także ekspansji neopogaństwa w postaci nazizmu, zbrodni wojsk republikańskich w trakcie wojny domowej w Hiszpanii i cierpienia tamtejszych katolików. Wyczula na sprawę robotniczą, krytykując bezbożność wielkich kapitalistów wyzyskujących ludzi ponad miarę, przyczyniając się do wzrostu wpływów komunizmu w Polsce i Europie.

Władze miasta po otrzymaniu informacji o zgonie hierarchy ormiańskiego ogłosiły natychmiast żałobę, aż do dnia pogrzebu. Ponadto zobowiązały się również zorganizować uroczystości pogrzebowe honorowego obywatela miasta. Pogrzeb odbył się 10 grudnia na Łyczakowskim Cmentarzu Orląt. Po śmierci abp. Teodorowicza ogłoszono żałobę narodową – jedyną w II RP obok, tej po śmierci Piłsudskiego. W 1940 roku Lwowianie w tajemnicy, w obawie przed Sowieckimi okupantami postanowili przenieść szczątki abp. Teodorowicza do innego grobu. Ponowny pochówek na Cmentarzu Orląt miął miejsce w roku 2011, przy silnym sprzeciwie ze strony ukraińskich nacjonalistów. Cytat z kazania „O miłości Ojczyzny” autorstwa arcybiskupa Teodorowicza znalazł się na rewersie Medalu 100-lecia Odzyskania Niepodległości ustanowionego przez Radę Ministrów. O zmarłym biskupie papież Jan Paweł II powiedział: „Nie możemy zapomnieć wielkich imion biskupów, a zwłaszcza ostatniego z nich, Józefa Teodorowicza, wielkiego biskupa, wielkiego reprezentanta Kościoła Ormiańskiego, a także wielkiego Polaka, wielkiego przyjaciela mego wielkiego poprzednika w Krakowie, kardynała Adama Sapiehy”. Bogactwo osobowości i niezwykle bogata spuścizna, którą pozostawił po sobie abp. Teodorowicz, to doskonałe świadectwo wiary i poświęcenia Bogu i Ojczyźnie, zwłaszcza dziś w dobie walki z zarówno z Kościołem Katolickim, jak i ludźmi o wyznającymi poglądy narodowe i patriotyczne.