Kamil Waćkowski – Wybory prezydenckie w Bułgarii. Pewna reelekcja Radewa

Wybór na prezydenta Bułgarii Rumena Radewa zbiegł się z wyborem na prezydenta Mołdawii Igora Dodona. Giedroyciowskie media wpadły w histerię jakoby Rosja zwiększała swoje wpływy w regionie, a obydwaj prezydenci byli marionetkami Kremla. W praktyce rusofilia prezydenta Bułgarii sprowadzała się do woli prowadzenia dialogu z Rosją, a rusofilia Igora Dodona sprowadzała się do wręczania orderów i oznaczeń weteranom walk z nazistowskimi Niemcami (oczywiście umowy stowarzyszeniowej z UE Dodon nie ruszył). Obecnie Dodon jak przystało na typowego socjalistę i komunistę został Prezesem Mołdawsko-Rosyjskiego Związku Biznesowego (mistrzami w zasiadaniu w podobnych gremiach są ,,obrońcy ” klasy robotniczej z SLD) .

Prezydent Radew przez większość swojej kadencji pozycjonował się jak obrońca Bułgarii przed skorumpowanymi rządami Bojko Borisowa. Radew przed I turą wyborów był popierany przez następujące ugrupowania: Kontynuujemy Przemiany (ugrupowanie stworzone przez ludzi Radewa), Bułgarską Partię Socjalistyczną, Jest Taki Naród, Powstań Bułgario! Nadchodzimy! Urzędujący prezydent uzyskał w I turze 49,42% – bardzo nie wiele do zwycięstwa już w I turze.

Największym konkurentem Radewa był Atanas Gerdżikow formalnie niezależny, ale popierany przez obóz polityczny wielokrotnego premiera Bułgarii Bojko Borisowa. Gerdżikow w I turze uzyskał 22,83%. Dwucyfrowy wynik w I turze zdobył jeszcze Mustafa Karadaj popierany przez mniejszość turecką. Karadaj zdobył 11,57%. Kandydat nacjonalistycznego Odrodzenia Kostadin Kostadinow zdobył 3,92%. Zaledwie 0,55 % zdobył kandydat Ataki Wolen Siderow, który w 2006 roku w wyborach prezydenckich dostał się nawet do II tury. Kandydat Bułgarskiego Ruchu Narodowego Milen Mihov zdobył 0,50%.

Przed II turą doszło do debaty między kandydatami. Urzędujący prezydent powiedział,że Krym jest rosyjskim terytorium i po raz kolejny opowiedział się za dialogiem z Moskwą. Gerdżikow nazwał Krym terytorium ukraińskimi ,nawoływał do utrzymania sankcji, a także zaczęło mówić o prawach człowieka. Debata przed II turą po raz kolejny pokazała, że w dawnych demoludach za wyjątkiem Polski i Węgier za polityką pragmatyczną, wielowektorową są optują partię lewicowe,a prymusa atlantyzmu są ugrupowania centroprawicowe.

Druga tura była formalnością. W II turze urzędujący prezydent zdobył 66,72%,a jego przeciwnik uzyskał 31,80%. Reelekcja Radewa zwiększy stabilność na bułgarskiej scenie politycznej. Prezydent Radew jest inicjatorem rodzącej się w bólach koalicji rządowej w Bułgarii.