Nawet ślepy, nawet ktoś ubezwłasnowolniony, wszyscy muszą przyznać, że Front Narodowy jest rozdarty i przypomina tratwę.
To nie jest Civitas, który ubolewa nad losem Florian Philippot, którego rozwiązłość doprowadziła go do konstatacji w studiu telewizyjnym, że obrona rodziny nie ma większego znaczenia niż uprawa drzewka bonsai, oraz nad Sophie Montel, która oświadczyła, że narracja Frontu Narodowego o imigracji była zbyt „niepokojąca”. Czytaj dalej Alain Escada – List Otwarty do (jeszcze) naszych przyjaciół z Frontu Narodowego