Dawno nie było już w Polsce publikacji, która wywołałaby takie protesty. „Powrót do Jedwabnego” to historia opowiedziana na nowo, ze wszystkimi szczegółami, nie pozostawiającymi wątpliwości, kto był katem, a kto ofiarą. Być może dlatego właśnie budzi ona taki sprzeciw środowisk, które od lat lobbują za wygodnym kłamstwem.
Mowa tu oczywiście o społeczności żydowskiej oraz mniejszości niemieckiej, ramię w ramię uprawiających od lat propagandę przerzucania odpowiedzialności za holocaust na Polaków. Zaskakująca jest jednak postawa kurii warszawskiej, która wywarła naciski na podlegających jej opiekunów sal, aby zerwać opłacone umowy najmu. Wojciech Sumliński i Ewa Kurek musieli szukać innego miejsca na spotkanie z czytelnikami, żeby opowiedzenie historii o Jedwabnem. W końcu się udało.