Sejm przyjął już trzy ustawy zwane szumnie „tarczami antykryzysowymi”. W założeniu miały one zdjąć część ciężarów z przedsiębiorców i pomóc im przetrwać czas obostrzeń, gdy wiele firm w ramach środków bezpieczeństwa zostało zamkniętych, a inne nie przynoszą zysku, gdyż klienci pozostali w domach. Przedłużający się czas obowiązywania różnorakich zakazów prowadzi niektóre firmy do plajty czy masowych zwolnień.
Jednak zdaniem wielu ekspertów programy pomocowe są niewydolne, przewlekle zbiurokratyzowane i przyniosą więcej szkody niż pożytku. Niektóre siły polityczne nazywają kolejne wersje „tarczy antykryzysowej” „betonowym kołem ratunkowym”. W dyskusjach często pojawia się też fakt, że rządy Prawa i Sprawiedliwości przejadły nadwyżkę budżetową na programy socjalne.
Czy tarcza antykryzysowa pomoże polskiej gospodarce utrzymać się na względnie dobrym poziomie czy też pociągnie krajową przedsiębiorczość na dno? Na to i inne pytania Kamila Klimczaka odpowie ekonomista dr Dariusz Grabowski.