Rząd Prawa i Sprawiedliwości zwleka z odpowiedzią na pytania o plany wzmocnienia prawnej ochrony życia. Stanowiska rządu wciąż nie ma, mimo że prawie dwa tygodnie temu upłynął termin, w jakim odpowiedź powinna otrzymać sejmowa Komisja ds. Petycji.
Przewodniczący komisji, poseł Sławomir Piechota z PO, liczy na to, że pismo od rządu Beaty Szydło otrzyma na początku czerwca. Wtedy bowiem planuje kolejne posiedzenie komisji. – Brak odpowiedzi jest też jakąś odpowiedzią. Moim zdaniem, rządowi powinno zależeć na tym, by tę sprawę jakoś zamknąć (…) Musimy znać to stanowisko rządu, żeby móc się do niego ustosunkować, to znaczy uznać je za wystarczające – co zamykałoby całą sprawę, lub też za niewystarczające – wtedy występujemy jako komisja z prośbą o uzupełnienie tej odpowiedzi – powiedział poseł Piechota „Naszemu Dziennikowi”.
Dezyderat w sprawie realizacji programu „Za życiem” i ewentualnych planów zmian w zakresie poziomu ochrony dzieci poczętych komisja przyjęła 20 kwietnia. Na ustosunkowanie się do kwestii poruszonych w tym dokumencie rząd miał miesiąc.
Pytania odnoszą się do złożonego w trybie petycji projektu ustawy Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Przewiduje on wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji, a także m.in. zakazu sprzedaży środków poronnych. Poparty podpisami ponad 160 tys. osób projekt trafił do Sejmu ponad pół roku temu i tam utknął.
Przypomnijmy, że w październiku głosami większości posłów PiS odrzucono obywatelski projekt ustawy autorstwa Fundacji Pro – Prawo do Życia i Instytutu Ordo Iuris.
Źródło: „Nasz Dziennik”/KK