Z kalendarza liturgicznego: 19. Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego

Wszyscy ludzie są zaproszeni przez Boga na wieczyste gody Jego Syna z odkupioną ludzkością. Wezmą w nich udział tylko ci, którzy dojdą do bram wieczności odziani w godową szatę łaski uświęcającej, którą otrzymaliśmy na Chrzcie św. Zachowanie tej szaty przekracza ludzkie siły. Zbyt często ulegamy złudzeniom, że można się zbawić dzięki własnym wysiłkom. W ciągu dzisiejszej Mszy św. Kościół wielokrotnie nam przypomina radosną prawdę, że Bóg nas prowadzi, obdarza łaską i zbawia.

Lekcja z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan.
Bracia: Odnówcie się duchem umysłu waszego i obleczcie się w nowego człowieka, który według Boga stworzony jest w sprawiedliwości i w świętości prawdy. Dlatego odrzuciwszy kłamstwo, mówcie każdy prawdę z bliźnim swoim, bo jesteśmy jedni drugich członkami. Gniewajcie się, ale nie grzeszcie: niechaj słońce nie zachodzi nad zagniewaniem waszym. Nie dawajcie przystępu szatanowi: kto kradł, niech już nie kradnie, lecz raczej niech pracuje, wykonując rękoma swymi to, co dobre jest, aby miał skąd udzielić potrzebującemu.

Słowa Ewangelii świętej według Mateusza.
Onego czasu: Jezus mówił do przedniejszych kapłanów i faryzeuszy w przypowieściach, mówiąc: «Podobne stało się Królestwo Niebieskie człowiekowi królowi, który sprawił gody małżeństie synowi swemu. I posłał sługi swoje, aby wezwać zaproszonych na gody, a nie chcieli przyjść. Potem posłał inne sługi, mówiąc: Powiedzcie zaproszonym: Oto ucztę mą przygotowałem, pobite moje woły i co było karmnego, i wszystko gotowe, przybywajcie na gody. Ale oni, nie dbając o to, odeszli: jeden do posiadłości swojej, a drugi do kupiectwa swego, a pozostali pochwycili jego sługi i zelżywszy ich zabili. Gdy to posłyszał król, rozgniewał się i posławszy wojska swoje, wytracił onych mężobójców, a miasto ich podpalił. Wtedy rzekł sługom swoim: Gody wprawdzie są gotowe, ale zaproszeni nie byli godni. Idźcie przeto na rozstaje dróg, a kogokolwiek znajdziecie, wzywajcie na gody. I słudzy jego, wyszedłszy na drogi, zgromadzili wszystkich, których napotkali, złych i dobrych, i napełniła się sala godowa biesiadnikami. A wszedł król, aby zobaczyć biesiadników, i ujrzał tam człowieka nie przyodzianego w szatę godową. I rzekł mu: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając szaty godowej? A on milczał. Wtedy rzekł król sługom: Związawszy mu ręce i nogi, wrzućcie go do ciemności zewnętrznych: tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Albowiem wielu jest wezwanych, lecz mało wybranych».