Archiwa tagu: Jan Szałowski

Jan Szałowski – GMO – niebezpieczne eksperymenty

Nie ma dwu zdań. Stoimy wobec niebezpiecznych decyzji. Współczesna cywilizacja ufundowana jest na wielkiej rewolucji, która dokonała się 10 tys. lat temu. Bez tamtego przełomu, jakim była rewolucja neolityczna, czyli w pewnym uproszczeniu powstanie rolnictwa, nie byłoby dalszych wielkich zmian prowadzących do współczesności. Czytaj dalej Jan Szałowski – GMO – niebezpieczne eksperymenty

Jan Szałowski – Czy jako Polacy potrafimy korzystać z okrągłych rocznic?

Jak znam polską spostrzegawczość charakteryzującą decydentów od spraw wszelakich, to jest wielka możliwość, iż za siedem lat nikt nie dostrzeże ważnej i prestiżowej dla nas rocznicy urodzin pewnego władcy. Przyszedł na świat w nocy z 30 na 31 października i w wieku 20 lat – będąc królem dwu ważnych i potężnych europejskich królestw – po prostu wyparował z kart historii. Tak jakby zapadł się pod ziemię. Brat jego przez trzy lata opierał się objęciu władzy królewskiej, gdyż nie miał pewności, czy tron królestwa jest naprawdę wolny. Czytaj dalej Jan Szałowski – Czy jako Polacy potrafimy korzystać z okrągłych rocznic?

Jan Szałowski – Sierpnie i wrześnie, i ich długie cienie

Za rok będziemy świętować stulecie odzyskania niepodległości. Czy na pewno mądrze?

O tym kim jesteśmy, a dokładniej, kim nie jesteśmy zdecydowała pierwsza wojna światowa. Zakończyła ona bowiem nie tylko nadmiernie optymistyczny czas fin de siecle, ale w większym jeszcze wymiarze – sięgający wielu stuleci – chrześcijański etos Europy. Czytaj dalej Jan Szałowski – Sierpnie i wrześnie, i ich długie cienie

Jan Szałowski – Czy Białoruś to terra incognita Europy?

Nie jest żadną tajemnicą, że bardzo niewielu mieszkańców Europy Zachodniej ma w swoim paszporcie wizę Republiki Białorusi. Bez tej wizy nikt zaś nie wjedzie na terytorium tego położonego w samym centrum Europy kraju. Nawet Polacy – mimo wielowiekowej historycznej koegzystencji – taką wizę posiadać muszą. Czytaj dalej Jan Szałowski – Czy Białoruś to terra incognita Europy?

Jan Szałowski – Zamenhof – inicjator międzynarodowego języka Esperanto

W tym miesiącu mija dokładnie sto lat od śmierci Ludwika Zamenhofa. To doskonała okazja, aby spojrzeć na fenomen konkretnej propozycji języka dla wszystkich.

Języki o zasięgu większym, niż tylko wąska baza etniczna, istniały już w czasach Chrystusa. W kręgu kultury śródziemnomorskiej były to greka, łacina i aramejski, ale gdy spojrzeć na inne cywilizacje także m.in. sanskryt (mowa Ariów), czy też mandaryńska odmiana języka chińskiego. Nie należy także zapominać o trwającej przez wiele wieków roli języka perskiego a od ponad tysiąca lat także arabskiego. Czytaj dalej Jan Szałowski – Zamenhof – inicjator międzynarodowego języka Esperanto

Oświadczenie ws. akcji „Kolorowa Tolerancja”

Łódź, dnia 21 marca 2017 r.

W związku z informacjami dotyczącymi kolejnej edycji akcji p.t. „Kolorowa Tolerancja” promowanej m.in. przez władze Łodzi oraz Centrum Dialogu im. Marka Edelmana wyrażamy sprzeciw wobec wciągania młodzieży szkolnej w zajęcia propagujące skrajnie lewicową ideologię. Kształtowanie u młodych ludzi opacznego rozumienia tolerancji jako wymuszonej akceptacji dla postaw, z którymi niejednokrotnie oni i ich rodziny głęboko się nie zgadzają, stanowi destrukcyjne oddziaływanie wychowawcze. W przestrzeni publicznej hasło tolerancji współcześnie pojawia się bowiem najczęściej wraz z terrorem uprawianym przez organizacje homoseksualistów wobec większości. Czytaj dalej Oświadczenie ws. akcji „Kolorowa Tolerancja”

Jan Szałowski – Rzeka – przyjaciel czy wróg?


Polacy w ostatnich latach zaangażowali się tak dalece w czyszczenie ziem Bundesrepubliki z wszelkiego złomu na kółkach, że prawie zupełnie zapomnieli, że przez Polskę płyną całkiem pokaźne rzeki. Może nadeszła już pora, aby przebudzić się z tego chorego snu opartego na popularnym w niektórych warstwach micie, iż samochody i drogi bite współczesności, to jedyny miernik postępu cywilizacyjnego.

Chyba – tak mniemam – nie ma w Polsce poważnego człowieka, który nie słyszał by o słynnym utworze ‘Nad pięknym modrym Dunajem’, ale wielu – tak sądzę – zapewne woli malowniczy spływ Dunajcem. I widoki ładne i smartfony nie próżnują. A po powrocie można się pochwalić, że brało się udział w odważnej wyprawie, i nawet nikt nie zginął. Od czasów szemranej transformacji 1989 roku, Polacy coraz mniej zastanawiają się nad rolą rzek w rozwoju naszej cywilizacji. To prawdziwy dramat! Postarajmy się więc odpowiedzieć na pytanie, czy rzeki są przyjacielem, czy też wrogiem naszej europejskiej cywilizacji. Czytaj dalej Jan Szałowski – Rzeka – przyjaciel czy wróg?