Archiwa tagu: Adam Śmiech

Adam Śmiech – Roman Dmowski i Maria Koplewska

Postać Marii Piłsudskiej (primo voto Juszkiewiczowa, z domu Koplewska; 1865-1921), pierwszej żony Józefa Piłsudskiego fascynuje do dziś wielu badaczy historii Polski nie tylko ze względu na osobę Piłsudskiego, ale także z tego powodu, że prawdopodobnie to właśnie Maria (wówczas) Juszkiewiczowa spowodowała, że po raz pierwszy spotkali się i poznali właśnie Piłsudski i Roman Dmowski. Czytaj dalej Adam Śmiech – Roman Dmowski i Maria Koplewska

Adam Śmiech – Dumni Polacy jako wasale

Nie kpię, broń Boże, z dumy. Jeśli myślimy o dumie (narodowej, osobistej) w ścisłym tego słowa znaczeniu, nie ma w tym nic złego. Ale jest i zła duma (pycha) i duma groteskowa, czyli hasło używane na potrzeby bieżącej akcji politycznej, bez potwierdzenia w rzeczywistości. Z tym właśnie mamy do czynienia dzisiaj. Pisowscy „dumni Polacy, wstający z kolan” budzić mogą tylko kpinę i politowanie u ludzi myślących i poważnych. Czytaj dalej Adam Śmiech – Dumni Polacy jako wasale

Adam Śmiech – Włochy z innej perspektywy

smiechNie napiszę Państwu o pięknych Włoszech, które odwiedziłem z rodziną na początku września. Wycieczka była zorientowana na zwiedzanie i bardzo intensywna, ale wszystkie miejsca to były powszechnie znane klasyki europejskiego dziedzictwa kulturowego, zatem każdy zna je lub może poznać bez wielkiego wysiłku. Chętnie podzielę się jednak z Państwem kilkoma obserwacjami quasi-socjologicznymi (bardzo subiektywnymi, bez materiału porównawczego). Czytaj dalej Adam Śmiech – Włochy z innej perspektywy

Adam Śmiech – Z piosenką w Swietłogorsku

smiechŻycie jest piękne nie tylko z miliona powodów, które każdy z nas mógłby od razu wymienić, ale także dlatego, że potrafi zaskakiwać stawiając człowieka w sytuacjach, o których niektórzy nie mogli by nawet marzyć. W sierpniowy weekend 24-26 b.r. znalazłem się w takiej właśnie sytuacji – sam w to nie wierzę, więc Państwo zapewne tez nie uwierzą – uczestnika międzynarodowego festiwalu! Ale po kolei. Czytaj dalej Adam Śmiech – Z piosenką w Swietłogorsku

Adam Śmiech – Po co ten wywiad?

smiechMinister Spraw Zagranicznych Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu rosyjskiej gazecie „Kommiersant” (w numerze 183 z 8.10.2018 r.). Chciałoby się krzyknąć „Nareszcie!”, z nadzieją na choćby jakiś wstęp do przełomu w zamrożonych przez Polskę stosunkach z Rosją. Tym bardziej, że media podjęły natychmiast słowa ministra, iż „Jesteśmy zainteresowani współpracą handlowo-przemysłową w sferze nieobjętej sankcjami”.

Natychmiast muszę jednak przeciąć Państwa nadzieje. Żadnej zmiany nie będzie. Żaden ruch mający poruszyć lodowiec istniejący pomiędzy Warszawa a Moskwą, nie został przez Czaputowicza wykonany.  Czytaj dalej Adam Śmiech – Po co ten wywiad?

Adam Śmiech – Znów powstanie warszawskie…, czy ostatnie?

Na zdjęciu: koncert piosenek powstańczych 1 sierpnia w Warszawie na placu Piłsudskiego.


Motto:

Powstanie Warszawskie, które samo w sobie
(…) było zrywem tragicznie bezsensownym.
Koniec z tym szaleństwem! Raz na zawsze!
(Prof. Bogusław Wolniewicz, Powstania a patriotyzm,
kanał YouTube „Głos Racjonalny”)

Jesteśmy po kolejnej rocznicy powstania warszawskiego. Pomimo tego, że to rocznica „tylko” siedemdziesiąta czwarta, przeprowadzono ją z potężnym zadęciem. Z rocznicy straszliwej klęski i tragedii w wymiarze nie tylko ludzkim (straty biologiczne), ale i historyczno-kulturowym (zniszczenie historycznej Warszawy, którą na szczęście w dużej mierze odbudowano, ale tego wszystkiego, co ukradli i spalili Niemcy, zarówno własności publicznej jak i prywatnej, nikt już nigdy nie odzyska) oraz politycznym (decyzja o powstaniu stała się końcem roli politycznej rządu na emigracji), uczyniono pożałowania godną zabawę, piknik ze skocznymi piosenkami, gdzie współcześni młodzi ludzie byli uczeni, że „mieć Visy na Tygrysy”, to coś fajnego (nawiasem mówiąc, Tygrysy były niepotrzebne na nieuzbrojonych powstańców, Visów było tyle, co kot napłakał, a na zdławienie powstania wystarczyły ad hoc organizowane jednostki niemieckie z trzeciego rzędu). Czytaj dalej Adam Śmiech – Znów powstanie warszawskie…, czy ostatnie?

Adam Śmiech – Trump zmieszany z błotem, czyli refleksje po Helsinkach

Niektórzy ludzie NIENAWIDZĄ tego, że dobrze
dogadywałem się z prezydentem Rosji Putinem.
Woleliby raczej iść na wojnę niż widzieć coś takiego.
(Donald Trump po spotkaniu w Helsinkach)

Długo oczekiwane spotkanie prezydentów USA – Donalda Trumpa i Rosji – Władymira Putina, doszło w końcu do skutku w Helsinkach, stolicy Finlandii, kraju zawieszonego pomiędzy wschodem a zachodem, i będącego zarazem pomostem łączącym te dwie rzeczywistości polityczne i cywilizacyjne. Helsinki to miejsce, w którym mogą funkcjonować obok siebie protestanci i prawosławni (i dwie górujące nad miastem katedry) a także pomniki, z jednej strony cara Aleksandra II, z drugiej, marszałka Mannerheima. Tutaj żaden instytut urzędowej pamięci nie ustala oficjalnie, co ma hańbić Finów, ich honor, historię, czy samą przestrzeń publiczną, a co nie. I chociaż historia samodzielnego bytu Finlandii jest znacznie krótsza od historii Polski, to jednak nie czuć tam wszechobecnej w Polsce mentalności zbuntowanego niewolnika, który znalazłszy sobie nowego pana, szczeka na starego. W każdym razie, choć pragnąłbym żyć w Polsce, która organizuje w stolicy spotkania na szczycie światowych przywódców, zdaje sobie sprawę ze smutnego faktu, że w przeciwieństwie do nas, poziom kultury politycznej w Finlandii predestynuje Finów a nie nas do organizacji takich spotkań. Czytaj dalej Adam Śmiech – Trump zmieszany z błotem, czyli refleksje po Helsinkach

Adam Śmiech – Suwerenni inaczej

Suwerenność to bardzo piękne hasło, postulat i stan, rzecz w tym, że jako stan – jeżeli rozumiemy przez suwerenność całkowitą swobodę decydowania o sobie, ograniczoną jedynie słusznymi prawami innych – występuje niezwykle rzadko, zwłaszcza we współczesnym świecie, gdzie dotyczy w zasadzie jedynie światowych potęg (które dodatkowo – w szczególności USA w ostatnich już prawie trzech dekadach – nagminnie nadużywają swojej suwerenności kosztem słusznych praw innych) oraz państw – nazwijmy to – peryferyjnych, których suwerenne działania nie naruszają interesów potęg. Czytaj dalej Adam Śmiech – Suwerenni inaczej